piątek, 30 sierpnia 2013

Frytki na Rzepie



Frytki na Rzepie. Czytałam sobie gazetę Rzepę i naszła mnie ochota na smażone frytki własnej roboty. Pewnie to zapach farby drukarskiej + zapach już niestety jesieni zanęcił mnie do fast foodu. Znalazłam więc ziemniaka kolosalnej wielkości  i wystrugałam sobie frytki. 
W czasach kiedy byłam mała nie było czipsów, orzeszków. To była jedyna możliwość zaspokojenia chęci zjedzenia czegoś na "smaka". Miałam kaprys. Miałam frytki. dziś z solą morską.



ziemniak (i)
olej rzepakowy
sól morska


Obierz ziemniaka (i), potnij na frytki takiej wielkości jak lubisz.
Smaż w gorącym oleju aż będą rumiane. 
Posól solą morską. 



15 komentarzy:

  1. proste frytki, a mi też się kojarzą z dzieciństwem... żaden fast food nie dorówna tym domowym ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. no i naszła mnie ochota na frytasy!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. taki był mój cel: namówić Was na wspólne smażenia fryt:)

      Usuń
  3. mniam mniam:) ale pyszności:)pozdrawiam: http://martawkuchni.blog.pl/

    OdpowiedzUsuń
  4. u nas w domu też się robiło takie fajne duże frytki :)

    OdpowiedzUsuń
  5. ależ nabrałam ochoty :) jutro muszę zrobić :) uszczęśliwię tym córkę :D

    OdpowiedzUsuń
  6. Takie to i ja bym sobie wystrugała, ale nie mam na stanie wielkiego ziemniora... piękne te foty na Rzepie :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Domowe fryteczki to jest to :) moze zrobimy dzien smazenia frytek ?

    OdpowiedzUsuń
  8. Rzepy nie czytam...
    Ale Twoje frytki zjadłabym chętnie na...Sensie lub Zwierciadle na przykład!

    OdpowiedzUsuń
  9. aż mnie naszła ochota na takie domowe pyszne frytki :)

    OdpowiedzUsuń
  10. no to teraz i mnie naszła ochota :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Uwielbiam frytki, domowe! Nie ma nic lepszego :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Kto nie lubi frytek... :) Mnie w tym tygodniu naszła ochota :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Ale wieki ich nie robiłam... czas to zmienić..;)

    OdpowiedzUsuń