poniedziałek, 2 czerwca 2014

Bezglutenowy chleb z samych ziaren


Przeczytałam książkę Novaka Diokovica  "Serwuj, aby wygrać". Opisuje swoją mistrzowską formę, po tym jak przestał jeść produkty zawierające gluten. Obiecuje, że po 14 dniach mam poczuć się lepiej. Trzymam za słowo. A póki co zakupiłam mnóstwo dziwnych produktów. Żeby mieć co zjeść. Obsesyjnie myślę o bułce.
Upiekłam sobie chleb bezglutenowy, których przepisów pełno w sieci. 
Trzymałam się dość mocno proporcji, bo składniki nie są tanie. Nie chciałam, żeby wylądował w koszu. 
Do chleba zrobiłam masło z orzechów włoskich. Obsesja lekko ucichła. 


SKŁADNIKI 

150 g bezglutenowych płatów owsianych
po 80 g mielonego i ziaren siemienia lnianego
garść orzechów włoskich posiekanych
50 g babki płesznik
łyżka miodu
2 szklanki letniej wody
3-4 łyżki roztopionego oleju kokosowego
kilka suszonych daktyli posiekanych drobno
2 suszone figi drobno posiekane

PRZYGOTOWANIE

Suche składniki wsypać do dużej miski i dodałam mokre. Wymieszać i odstawić na 2 godziny. Potem całość przełożyć do keksówki i piec w 175 st. przez 30 minut. Wyjęłam z formy i piec jeszcze 40 minut. 

Ps.Trzymam go w lodówce.
I wreszcie mam coś na kształt kanapki;) 



28 komentarzy:

  1. takie kanapki z tego chlebka to mogłabym codziennie zajadać! chrupiące i pełne zdrowia - to lubię najbardziej :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Trochę tego dobrego nałożyłaś do tego chlebka. Pysznie wygląda. Jestem chętna na taką kromeczkę :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Fajny wyszedł :) też mam podobny,, na liście do zrobienia,,....
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Takiego chlebka nie piekłam a składniki bardzo ciekawe :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Piękny ten chlebek, chętnie bym go upiekła, ale gdzie zdobyć ten płesznik ;/

    OdpowiedzUsuń
  6. Bardzo ciekawy chleb, nie jadłam takiego jeszcze :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Trzymam kciuki za wytrwanie w postanowieniu! :) chlebek wygląda niesamowicie! :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Apetyczny wypiek i ciekawy przepis. :)

    OdpowiedzUsuń
  9. łał! nigdy nie jadłam takiego cuda!
    wygląda pysznie:)

    OdpowiedzUsuń
  10. Nie na mój żołądek, ale fajnie wygląda :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Kapitalny chlebuś, samo zdrowie.
    Ciekawe, czy się nie kruszy .

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie kruszy się, ale pod warunkiem, ze wystudzimy go i potem zaczniemy kroić:)

      Usuń
  12. Zabieram się do tego chleba już długi czas i muszę go w końcu zrobić, bo mnie niesamowicie kusi!

    OdpowiedzUsuń
  13. Słyszałam o nim wiele, ale jest jeszcze przede mną :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Od mojej diagnozy choroby sceptycznie podchodzę do diet, jednak chlebek wygląda bosko:-)

    OdpowiedzUsuń
  15. Wygląda super, ale zastanawiam się jak ze smakiem. Ale ja jakoś do diet bez glutenu podchodzę sceptycznie. Daj znać jak rezultaty.

    OdpowiedzUsuń
  16. Cudownie wygląda ten chlebek! Chętnie bym zjadła :)
    www.brulionspadochroniarza.pl

    OdpowiedzUsuń
  17. Podejmę chyba wyzwanie, i chociaż przez 14 dni wyrzeknę się glutenu. Ten chlebek bardzo mi pomorze w tym postanowieniu. Ciekawa jestem czy rzeczywiście poczujemy się lepiej?

    OdpowiedzUsuń
  18. Same ziarno może smakować.
    Piekłam,ale bez zachwytu.

    OdpowiedzUsuń
  19. Samo zdrowie, przyznaję, że jestem bardzo ciekawa smaku takiego nietypowego chleba :)

    OdpowiedzUsuń
  20. cudny tez sie szykuje do wypieku takiego:)Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  21. tez mnie kusi rezygnacja z glutenu i tez mam w planach ten chlebek.....daj znać koniecznie czy warto pożegnać ukochane buły ;-)

    OdpowiedzUsuń
  22. Bardzo fajny chlebek i pełen zdrowia, z chęcią taki wypróbuję :-) pozdrawiam :-)

    OdpowiedzUsuń
  23. Mam w planach zrobić taki "chlebek", ale jakoś nie mogę się zebrać.
    Bardzo chciałam zapisać twój blog do obserwowanych, ale nie bardzo wiem jak, może mi podpowiesz, bo ja to od niedawna mam blog i jeszcze dużo przede mną niewiadomych.
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  24. Przed chwilą upiekłam ten chleb i, na ciepło, pochłaniam trzecią kromkę, jest tak pyszny. Moje modyfikacje: babkę plesznik zastąpiłam tą samą ilością zmielonego siemienia lnianego, dodałam garść słonecznika, trochę pestek z dyni, siekanych orzechów brazylijskich i migdałów, a miód zastąpiłam łyżką ksylitolu(zmielonego na puder). Dziękuję za ten przepis! To mój pierwszy własnoręcznie upieczony chleb. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za komentarz. Takie komentarze mnie bardzo cieszą. Na pewno będą następne pyszne chleby :) Pozdrawiam

      Usuń