czwartek, 16 października 2014

Bliny z mąki kasztanowej


Bliny, racuchy, racuszki, grzybki, placki, placuszki czy pancakes... Smażone z różnych mąk, jedzone z różnymi dodatkami: dżemem, konfiturą, świeżymi owocami, polane miodem, syropem klonowym lub tylko oprószone cukrem,ale zawsze pyszne. Poniżej przepis na bliny z mąki kasztanowej. Według mnie to jedna z najsmaczniejszych mąk.



Składniki na 6 sztuk

szklanka mąki kasztanowej
pół szklanki soku z pomarańczy
płaska łyżeczka np. bezglutenowego proszku do pieczenia lub pół łyżeczki suszonych drożdży
jajo 
cukier puder
konfitura pomarańczowa (można zrobić ją samemu)
olej rzepakowy do smażenia 



PRZYGOTOWANIE:

Mąkę przesypujemy do miski. Dodajemy resztę składników i mieszamy ciasto. Jeśli zostały użyte drożdże odstawiamy na 30 minut do wyrośnięcia. Smażymy bardzo krótko z obu stron na średnim ogniu. Około minuty. Bliny szybko się przypalają bo mąka sama w sobie jest słodka.
Podałam z plastrem pomarańczy, konfiturą pomarańczową oraz miętą.

31 komentarzy:

  1. Nigdy jeszcze nie miałam okazji, żeby spróbować blin. Chyba jednak warto się na nie skusić ! Wyglądają bardzo zachęcająco !

    OdpowiedzUsuń
  2. Wykwintne bliny, ciekawa jestem, jak smakuje ta mąka kasztanowa :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kasiu jest słodka, ja ją jem jak pastę z miodem. Specyficzna, ale bardzo smaczna, mnie lekko kakao trąca:)

      Usuń
  3. czym się różnią biliny od racuszków? albo placuszków? :D
    Jej.. na głodnego i zrobiłaś tak piękne zdjęcia? :D chapeus bas! :)
    uwielbiam pomarańczowe konfitury.. <3

    OdpowiedzUsuń
  4. przepadam za mąką kasztanową, więc koniecznie musze spróbować!

    OdpowiedzUsuń
  5. wow naprawdę zdrowo :) mąka kasztanowa? jeszcze z takiej nie korzystałam!!!

    OdpowiedzUsuń
  6. Muszą być na prawdę bardzo ciekawe w smaku! :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Nigdy nie miała do czynienia z mąką kasztanową. Muszę się za nią rozejrzeć :-) a bliny wyglądają smakowicie :-)

    OdpowiedzUsuń
  8. mąki kasztanowej jestem ciekawa, natomiast wszystko co ma pomarańcze musi być pyszne:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Wyglądają apetycznie. Daj gryza ! :P

    OdpowiedzUsuń
  10. Pyszne, wykwintne placuszki, ciekawi mnie ich smak... :)

    OdpowiedzUsuń
  11. A ja czekam, czekam na mąkę kasztanową. Akurat nie ma, bo też przymierzałam się do użycia tej mąki do mojego przepisu. Pyszne bliny Ci wyszły .... mniam :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Nie znam tej mąki, więc jestem bardzo ciekawa placuszków :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Pyszności!
    Ja te tych kasztanowe placuszki polewam kasztanowym miodem,ahhhhh...

    OdpowiedzUsuń
  14. Nie miałam pojęcia, że istnieje coś takiego, jak mąka kasztanowa.

    OdpowiedzUsuń
  15. Mm mm.... Ale niesamowitości serwujesz! Pycha! Nigdy nie jadłam blinow i umieram z ciekawości!

    OdpowiedzUsuń
  16. Mam jeszcze troszkę mąki kasztanowej, chętnie spróbuję :))

    OdpowiedzUsuń
  17. Mąka kasztanowa to dla mnie nowość ,u mnie nie ma nawet żytniej ,a placuszki cudne.

    OdpowiedzUsuń
  18. Ale jestem ciekawa ich smaku:-) Muszę szybko znaleźć tę mąkę.

    OdpowiedzUsuń
  19. Hehehehehe, mnie też jest czasami ciężko przetrzymać sesję foto ;-)

    OdpowiedzUsuń
  20. Dobrze, że wytrzymałaś :D Bo wyglądają bardzo apetycznie!

    OdpowiedzUsuń
  21. Haha najbardziej podoba mi się opis o zdjęciu którego miało nie być :D Ja też tak czasem mam,że naprawdę mocno ćwiczę silną wolę aby nie pożreć wszystkiego przed zrobieniem fotki. Mąki kasztanowej nie znam, ale bliny bardzo mi się podobają.

    OdpowiedzUsuń
  22. Prawdopodobnie u mnie skończyło by się na zdjęciu pustego talerzyka. Podziwiam silną wolę oj podziwiam :) No i oczywiście bliny :)

    OdpowiedzUsuń
  23. Gdybyś nie wpadła do mnie , to ominęłaby mnie wspaniała propozycja. Akurat mam mąkę kasztanową (produkt dość drogi) a już za moment kończy się jej gwarancja, dzięki Twojemu wpisowi ,nie zmarnuję jej , miał być chleb, będą bliny.Nie wpadłabym na to,by zrobić bliny z udziałem mąki kasztanowej. Dzięki,pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  24. Jaki ciekawy przepis! Wyglądają wspaniale, aż bym porwała ci kilka :)
    www.brulionspadochroniarza.pl

    OdpowiedzUsuń