poniedziałek, 2 czerwca 2014

Bezglutenowy chleb z samych ziaren


Przeczytałam książkę Novaka Diokovica  "Serwuj, aby wygrać". Opisuje swoją mistrzowską formę, po tym jak przestał jeść produkty zawierające gluten. Obiecuje, że po 14 dniach mam poczuć się lepiej. Trzymam za słowo. A póki co zakupiłam mnóstwo dziwnych produktów. Żeby mieć co zjeść. Obsesyjnie myślę o bułce.
Upiekłam sobie chleb bezglutenowy, których przepisów pełno w sieci. 
Trzymałam się dość mocno proporcji, bo składniki nie są tanie. Nie chciałam, żeby wylądował w koszu. 
Do chleba zrobiłam masło z orzechów włoskich. Obsesja lekko ucichła. 


SKŁADNIKI 

150 g bezglutenowych płatów owsianych
po 80 g mielonego i ziaren siemienia lnianego
garść orzechów włoskich posiekanych
50 g babki płesznik
łyżka miodu
2 szklanki letniej wody
3-4 łyżki roztopionego oleju kokosowego
kilka suszonych daktyli posiekanych drobno
2 suszone figi drobno posiekane

PRZYGOTOWANIE

Suche składniki wsypać do dużej miski i dodałam mokre. Wymieszać i odstawić na 2 godziny. Potem całość przełożyć do keksówki i piec w 175 st. przez 30 minut. Wyjęłam z formy i piec jeszcze 40 minut. 

Ps.Trzymam go w lodówce.
I wreszcie mam coś na kształt kanapki;)