czwartek, 20 grudnia 2018

Chrupiące pierniczki z mąki gryczanej i melasy

Zawsze chciałam upiec chrupiące pierniczki. I oto jest przepis. Bezglutenowe z melasą trzcinową mąką gryczaną i ryżową. Spakowane do blaszanych pudełek czekają na papierowe opakowanie i stemplowanie.

1,5 szklanki mąki gryczanej pełnoziarnistej
3/4 szklanki mąki ryżowej
2-3 łyżki melasy trzcinowej
3 łyżki miodu
2 łyżki kakao
2 łyżeczki przyprawy do piernika ( najlepiej własnej)
1/2 szklanki oleju rzepakowego
1 łyżeczka sody


Mąki przesypujemy do miski i dodajemy resztę składników. Zagniatamy ciasto. Od razy wałkujemy na cienkie ok 2-3 mm ciasto wykrawamy dowolne pierniki i pieczemy po 10 minut w 170-180 stopniach.

Z podanych składników wyszło dwie blachy.










poniedziałek, 17 grudnia 2018

Rogaliki z suszoną śliwką w rumie

Przygotowałam te rogaliki bo mają ciekawe ciasto i nie są za bardzo słodkie. Nadzienie to namoczone suszone śliwki w rumie, które zmiksowałam na pastę. Wystarczą 2 łyżki takiej pasty.

5 suszonych śliwek zalać 2 -3 łyżkami rumu lub innego alkoholu - moczyć kilka godzin

kostka tłustego twarogu
kostka masła
2 szklanki mąki orkiszowej jasnej + trochę do podsypywania
łyżeczka miodu + 2 łyżeczki wody

2 łyżeczki cukru trzcinowego i pół łyżeczki cynamonu.

Masło utrzeć z twarogiem, dodać przesianą mąkę i zagnieść ciasto. Podzielić na 2 części, uformować kule i schłodzić w lodówce (2 godziny).

Namoczone śliwki zmiksować w malakserze na pastę. Jeśli będzie za gęsto dolać więcej alkoholu.

Ciasto rozwałkować w okrąg. Posmarować pastą cienką warstwą cały placek. Pociąć  ciasto na 16 trójkątów za pomocą noża do pizzy lub radełka. Zwijać rogaliki zaczynając od szerszej strony. Ułożyć na blasze. Rozprowadzić miód w wodzie i pędzelkiem posmarować rogaliki. Posypać cukrem trzcinowym z cynamonem.  To samo zrobić z drugą częścią ciasta. Upiec w 180 stopniach ok 45 minut.

czwartek, 13 grudnia 2018

Przedświąteczne warsztaty z Sokołowem



Na początku grudnia zostałam za proszona na warsztaty kulinarne z pokazem iluzjonisty przez firmę Sokołów. Pobyt tam w dworku jest zawsze niezwykły. I tym razem oprócz pysznych dań przygotowanych z produktów Sokołów miałyśmy pokaz iluzjonisty.




Osobiście bardzo cenię  pasty, pasztety warzywne oraz hummus firmy Sokołów "Z gruntu dobre".


Przedstawiciele firmy Sokołów  przywitali nas ja zawsze ciepło.


Szef kuchni Dominik Moskalenko przygotował dla nas przystawkę w typie vitello tonnato lecz cielęcinę zastąpiła krucha i soczysta polędwiczka wieprzowa z chrupiącymi kaparkami.



Na kuskusie Dominik zaserwował schab z suszonymi owocami. 


Deser to przepyszna gorąca czekoladowa  babeczka z lodami waniliowymi z rodzynkami i skórką pomarańczy ( wspaniały!!!)


 Świetną rozrywką okazał się występ iluzjonisty. Byłyśmy "zaczarowane".



Dziękuję firmie Sokołów, organizatorom i blogerom za wspaniałą atmosferę.


środa, 12 grudnia 2018

Zimowa owsianka z płatkami quinoa i gruszką




SKŁADNIKI
Na dwie porcje :

płatki owsiane - 3/4 szklanki
płatki quinoa - 1 łyżka
miód/ syrop klonowy - 2 - 3 łyżki
gruszka - 1 szt.
orzechy - 1 garść
cynamon - 1/2 łyżeczki
anyż gwiazdkowy - 1 szt.
pistacje, płatki migdałowe, mielony len


PRZYGOTOWANIE:

 Płatki owsiane lekko podprażyć w garnku wlać wodę ok 2 cm ponad płatki i zagotować. Zamieszać. Po 2 minutach dodać łyżkę płatków quinoa i gotować jeszcze 3-5 minut w razie potrzeby dolać gorącej wody. Na patelni rozgrzać mód w cynamonem i anyżem. Kiedy będzie płynny dodać gruszkę pociętą w plastry i dusić z obu stron po 2 minuty. Do naczyń przełożyć owsiankę, na wierzch położyć gruszkę i posypać np. mielonym lnem, pistacjami, płatkami migdałów, makiem.
 Całość polać sosem miodowym, w którym dusiły się gruszki.

niedziela, 9 grudnia 2018

Czekoladowe ciasto "Błoto Mississippi"


To ciasto nazywa się Błoto Mississippi (Mississippi Mud Cake). Pierwszy raz zobaczyłam go w cukierni "Misianka".
Kupiłam kawałek. Był pyszny. Od razu wiedziałam że będą chciała go upiec.
Przepis znalazłam na najpopularniejszym słodkim blogu https://www.mojewypieki.com/

W moim cieście zamiast kawy rozpuszczalnej znalazło się espresso. Po prostu nie używam kawy rozpuszczalnej i nie chciałam jej kupować dla 2 łyżeczek.

Tortownica 20 cm wyłożona papierem i wysmarowana tłuszczem, papier na rancie koniecznie musi wystawać ponad formę, ciasto rośnie a to zapobiegnie wylaniu się ciasta podczas pieczenia.

SKŁADNIKI

200 g masła
200 g gorzkiej czekolady (u mnie 64%)
espresso (30 ml)
150 ml wody

250 g mąki pszennej przesianej przez sito
50 g kakao
3/4 łyżeczki sody oczyszczonej
pół łyżeczki proszku do pieczenia

200 g cukru ( użyłam trzcinowego)
3 jajka
100 ml jogurtu naturalnego
1 łyżka oleju (dałam z pestek winogron)

na polewę: 50 ml śmietanki 30 % i 100 g gorzkiej czekolady 64%

PRZYGOTOWANIE 

Masło, wodę, espresso i połamaną na kawałki czekoladę umieszczamy w rondelku - podgrzewany aż  składniki połączą się w gęsty sos. Odstawiamy do wystudzenia. Ponieważ na wierzchu tworzył się ciemny kożuch mieszałam zawartość dość często.

Do miski przesiewamy mąkę z kakao, dodajemy cukier, proszek do pieczenia i sodą. Do drugiego naczynia wybijamy jaja, wlewamy jogurt i olej, wymieszać. Przelewamy do miski z suchymi składnikami, mieszając trzepaczką wlewać wcześniej rozpuszczoną czekoladę z masłem i wodą.  Kiedy ciasto się połączy przelej do formy i piecz w 160 stopniach C przez 80 minut (piekłam dłużej o 10 minut, ponieważ po wbiciu patyczka w środek zdecydowałam, że jeszcze potrzebuje 10 minut, jednak teraz po przekrojeniu wiem, że 80 minut wystarczy wtedy będzie bardziej wilgotne)

Ciasto wyjąć, przenieść na kratkę do ostudzenia. Wystudzone obłożyć polewą: 50 ml śmietanki 30% zagotować. Do gorącej dodać posiekaną czekoladę i mieszać (w moim przypadku dodałam jeszcze 2 łyżki gorącej śmietanki, ponieważ moja polewa nie była zbyt kremowa - dolanie pozwoliło mi uzyskać polewę kremową, która łatwo się rozprowadzała).

Ciasto jest mokre w środku. Pyszne. Dodatek według upodobań: waniliowe lody, konfitura wiśniowa.



czwartek, 6 grudnia 2018

Keks świąteczny z bakaliami z białą czekoladą


Keks to ciasto biszkoptowo-tłuszczowe przygotowywane metodą „na zimno” lub „na ciepło”. Jest pełne bakalii i orzechów obtoczonych w mące po to, aby bakalie nie opadały na dno ciasta. Wypiekane były już w starożytnym Rzymie z orzeszkami piniowymi i granatem. Mój keks jest pełen orzechów i  ekologicznych suszonych owoców. Użyłam metody „na zimno”.



Składniki:

po 40 g:
- suszonych ekologicznych niesiarkowanych moreli,
- kandyzowanej skórki z pomarańczy
- śliwek,
- żurawin
- miechunki ( dałam ale nie jest konieczna)- orzechów włoskich
- laskowych lub nerkowca

50 ml alkoholu np. rumu
200 g miękkiego masła
200 g mąki orkiszowej jasnej
50 g mąki żytniej
1 łyżka mąki ziemniaczanej
150 g cukru trzcinowego
mleko letnie 100 ml
5 dużych jaj
1,5 łyżeczki proszku do pieczenia (można też dodać 0,5 łyżeczki sody)
1/2 łyżeczki mielonej wanilii

 - biała czekolada
 - mak
 - 2 łyżeczki oleju kokosowego

Przygotowanie:

Owoce przesiekać i zalać rumem. Odstawić na kilka godzin. Orzechy drobno pokroić podobnie jak suszone owoce. Odsączyć na sicie bakalie, dodać orzechy i wymieszać z łyżką mąki. Żółtka oddzielić od białek. Białka ubić na sztywno.

Masło utrzeć w misie z cukrem na puch. Dodać żółtka dalej ucierać. Następnie dodawać mąki, mleko i wanilię. Dodać ubitą pianę. Dodać bakalie i całość delikatnie przemieszać. Przelać ciasto do formy prostokątnej i równomiernie rozprowadzić ciasto. Upiec w 180 stopniach 50- 60 minut sprawdzając patyczkiem.

Białą czekoladę rozpuściłam w kąpieli wodnej z dodatkiem 2 łyżek oleju kokosowego.

czwartek, 29 listopada 2018

Czekoladowe muffiny z masłem orzechowym

Czekoladowe muffiny z masłem orzechowym na "mleku" z czarnego pełnoziarnistego ryżu w fioletowych papilotach. Użyłam mąki orkiszowej jasnej, która jest lekkostrawna niż zwykła

mąka orkiszowa jasna 2- 2,5 szklanki
cukier kokosowy 1/2 szklanki ( możesz dodać więcej, moje muffiny nie były zbyt słodkie)
kakao 2 łyżki
wanilia mielona  1/2 łyżeczki
soda  1/2 łyżeczki
proszek do pieczenia 1 łyżeczka
masło orzechowe 8 łyżeczek
olej rzepakowy 1/2 szklanki
napój z pełnoziarnistego czarnego ryżu - 1 szklanka
jaja 2 szt.

Suche składniki wsypujemy do miski, napowietrzamy mieszając trzepaczką, dodajemy mokre składniki: napój, jaja i olej i mieszamy trzepaczką jednolitą masę. Do papilotów na muffiny wlewamy po łyżce masy,  następnie na masę kładziemy po łyżeczce masła orzechowego, a na wierzch kolejną pełną łyżkę ciasta i jeszcze trochę. Pieczemy w 180 stopniach przez 30 minut ( w zależności od piekarnika) i wysokości papilotek. U mnie są one wysokie i piekły się 30 minut.




poniedziałek, 26 listopada 2018

Co jeść przed i po treningu?



Zapraszam Was do interesujących informacji w ramach  Akademii wiedzy o żywieniu Polskiego Towarzystwa Dietetyki – JEDZ NA ZDROWIE. Dla mnie jest on bardzo ciekawy. Sama chodzę na treningi, i choć wiedza na temat posiłków przez ćwiczeniami nie jest mi obca, dobrze przeczytać co na ten temat mówią specjaliści dietetycy. 

Wysiłek fizyczny stanowi wyzwanie dla organizmu, dlatego należy zwrócić szczególną uwagę na to, by przed treningiem, w trakcie i po jego zakończeniu, organizm miał z czego czerpać energię. Prawidłowo zbilansowana dieta oraz optymalne nawodnienie pozwolą na efektywną aktywność fizyczną i odpowiednią regenerację organizmu po ćwiczeniach.

Co jeść przed ćwiczeniami?

Na około 2-3 godziny przed ćwiczeniami zaleca się spożyć posiłek łatwostrawny, który nie będzie zawierał potraw tłustych i smażonych. Źródłem węglowodanów powinny być produkty zbożowe. Nie należy zapominać o dodatku warzyw i owoców, które dostarczą witamin i składników mineralnych. Przed aktywnością fizyczną nie zaleca się produktów z dużą zawartością błonnika (np. grubych kasz) oraz wzdymających roślin strączkowych.
Obiad, po którym planujemy trening może się przykładowo składać z zupy jarzynowej z ryżem, bukietu jarzyn gotowanych na parze, ziemniaków i niewielkiej porcji dorsza lub kurczaka.
Przed długotrwałym posiłkiem, na około godzinę przed rozpoczęciem treningu, zaleca się przekąskę bogatą w węglowodany (40-60g), np. koktajl owocowy czy baton energetyczny.

Co jeść po ćwiczeniach?

Odpowiednio skomponowany posiłek po treningu ułatwi regenerację organizmu, przywróci równowagę kwasowo-zasadową oraz pomoże odbudować zapasy glikogenu i białek w mięśniach. Badania pokazały, że łączne spożycie białek i węglowodanów po posiłku obniża m.in. bóle mięśni.
Po treningu zaleca się węglowodany o wysokim indeksie glikemicznym. W 2 godizny po posiłku powinno spożyć się ok. 20 g białka. Nie należy także pomijać warzyw i owoców, szczególnie o właściwościach zasadotwórczych, czyli np. bananów, jabłek, gruszek, szpinaku, ziemniaków.
Na przekąskę po treningu może się składać np. koktajl mleczno-jogurtowy z bananem, truskawkami i miodem.
Ważne nawodnienie

Należy także podkreślić, że zarówno przed treningiem, jak i w trakcie ćwiczeń oraz po ich zakończeniu należy zadbać o prawidłowe nawodnienie organizmu.

Szczególne potrzeby sportowców wymagają indywidualnego podejścia

Należy podkreślić, że w przypadku osób trenujących wyczynowo daną dyscyplinę sportową, zalecenia żywieniowe są indywidualizowane i często opierają się na precyzyjnym wyliczeniu potrzeb dotyczących zarówno wartości energetycznej, jak i udziału składników odżywczych w posiłku przed treningiem i bezpośrednio po nim.

Tarta grzybowa z kiszoną kapustą, jabłkiem i grzybami


Coraz bliżej Święta więc
przygotowałam tartę jako
alternatywę dla tych, którzy nie przepadają za lepieniem pierogów albo po prostu chcą postawić na stole coś pysznego. Ciasto kruche jest grzybowo kminkowe, nadzienie to kiszona kapusta zasmażana z prawdziwkami, kminkiem i jabłkiem.
Rada: do ciasta dodałam greckiego jogurtu, aby nie było zbyt kruche, jednak jest miękkie i chrupiące.

Podanie z filiżanką czerwonego barszczu lub zupy grzybowej.

Ciasto kruche o smaku kminkowo - grzybowym:

500 g mąki orkiszowej jasnej (może być krupczatka)
200  g zimnego masła
2 żółtka
2 łyżki niezbyt czubate zimnego gęstego jogurtu
pół łyżeczki soli
płaska łyżeczka mielonego kminku
2 zmielone w młynku ogonki prawdziwków (kapelusze są zbyt twarde)
2-3 łyżki zimnej wody

Przygotowanie:

Mąkę umieścić na stolnicy, zrobić dołek, dodać posiekane w kostkę masło, żółtka, jogurt, wsypać sól i mielony kminek oraz dodać puder z mielonych grzybów. Ciasto szybko zagnieść, owinąć w folię i umieścić w lodówce na 30 minut.

Farsz z kiszoną kapustą i grzybami i jabłkiem

750 g kiszonej kapusty
kilka kapeluszy prawdziwków
olej rzepakowy
sól i pieprz do smaku
jabłko szara reneta
cebula
kminek cały 1/2 łyżeczki
2 liście laurowe
kilka ziaren ziela angielskiego
1 jajo to posmarowania wierzchu ciasta.

Grzyby namoczyć w wodzie. Kapustę lekko przepłukać jeśli jest bardzo kwaśna. Na oleju rzepakowym zeszklić cebulę pociętą w piórka. Dodać kapustę i przemieszać. Dodać przyprawy. Wyjąc miękkie grzyby z wody. Wodę wlać do kapusty a grzyby pociąć w paseczki i włożyć do kapusty. Dusić 30 minut mieszając od czasu do czasu. Na koniec dodać szarą renetę obraną i pociętą w kostkę. Kiedy jabłko się rozpraży wymieszać całość  i odstawić.

Formę na tartę wysmarować masłem i oprószyć. Ciasto kruche wyjąć z lodówki, przeciąć na pół i rozwałkować na cienki placek, włożyć do tary, docisnąć do brzegów. Spód nakłuć widelcem. Podpiec w piekarniku rozgrzanym na 180 ˚ C ok. 10 minut. W międzyczasie, kiedy ciasto się podpieka rozwałkować pozostałą część ciasta i wycinać np. gwiazdki ale mogą też być choinki lub reniferki. Następnie wyjąc z piekarnika podpieczony spód. Na wierzch wyłożyć równomiernie przygotowany farsz a na wierzchu ułożyć wycięte z ciasta figury. Posmarować je roztrzepanym jajem. Ponownie włożyć do piekarnika i piec jeszcze ok. 15 minut.




sobota, 24 listopada 2018

Sernik z dynią i pomarańczą wg. technologii cukierniczej

Sernik przygotowałam z książki Technologie produkcji cukierniczej.
Po przygotowaniu i spróbowaniu wiem, że dodałabym opakowanie mascarpone.To była próba przedświąteczna. Sernik w smaku i konsystencji ok. Z mascarpone będzie jeszcze lepszy.  Do świątecznego dodam 1,5 kg sera i odpowiednio więcej pozostałych składników.


SKŁADNIKI:

700 g tłustego twarogu, zmieliłam sama w malakserze

opakowanie cukru ze skórką pomarańczową z pomarańczy z Włoch lub łyżeczka skórki pomarańczowej

opakowanie bezglutenowego budyniu śmietankowego

4 jaja
100 g masła
120 g cukru pudru / ksylitolu
szklanka pure z dyni piżmowej ( ja miałam zamrożone w lodówce więc skorzystałam) ale pure robi się tak:

PRZYGOTOWANIE:

Dynię piżmową obieramy, kroimy w kostkę ok 1-2 cm. Wkładamy do brytfanny, przykrywamy szczelnie folią aluminiową i wkładamy do piekarnika nagrzanego na 200 stopni. Pieczemy przez 40 minut. Po wyjęciu należny uważać ponieważ zbiera się para i można się oparzyć.
Pure przekładamy do wyższego naczynia i blendujemy. Studzimy.

Ser mielimy w maszynce trzykrotnie lub mielimy w malakserze. Żółtka oddzielamy od białek. Białka ubijamy na sztywno, żółtka ubijamy z połową cukru na kogel mogel, resztę cukru ucieramy z  masłem.

Do utartego masła dodajemy ser i ucieramy. Następnie wlewamy utarte żółtka mieszamy dalej, dodając albo skórkę z pomarańczy albo opakowanie "cukru ze skórką pomarańczową z pomarańczy z Włoch" i opakowanie budyniu śmietankowego. Teraz dodajemy pure z dyni. Na koniec małymi obrotami mieszamy dodając pianę z białek. Przelewamy do formy wyłożonej papierem  posmarowanym tłuszczem (ważne żeby papier sięgał ponad rant kilka cm, aby podczas pieczenia nie wylała się masa. Pieczemy 60-70 minut w 190 stopniach. Ja na ostatnie 20 minut zmniejszyłam do 160 stopni.


Przygotowałam do niego komfiowany kumkwat:

2 garście kumkwatów lub mandarynek
pół szklanki cukru
anyż


Owoce pokroiłam w plasterki. Cukier zalałam połowa szklanki zimnej wody i kiedy się zagotował, rozpuścił i lekko odparował wrzuciłam owoce i anyż i gotowałam aż zrobiły się szkliste. Wyjęłam do salaterki i kładłam po łyżeczce na porcję.

Całość posypałam czekoladą z pomarańczą dla wzmocnienia smaku pomarańczy. 









wtorek, 20 listopada 2018

Makowiec japoński bez mąki z mielonymi migdałami


Święta coraz bliżej, a ja lubię trochę wcześniej pomyśleć co na nie zrobię. Makowiec japoński upiekłam z mielonymi migdałami i z kaszą manną owsianą pełnoziarnistą. Jest pyszny, jabłka nadają mu wilgoci.

Forma: 22x22 kwadratowa.

SKŁADNIKI: 

mak niebieski  200 g
jabłka  2 szt
mielone migdały 6 łyżek
skórka pomarańczowa 1 łyżeczka
aromat migdałowy 1/2 szt 
jaja 5 szt
masło 100 g
ksylitol/cukier trzcinowy  3/4 szklanki (ksylitolu zawsze mniej bo jest słodszy)
rodzynki 1 opakowanie
proszek do pieczenia 1 łyżeczka
kasza manna owsiana/ orkiszowa  4 łyżki

cukier puder do posypania ciasta i prażone płatki migdałowe 

Można użyć 10 łyżek mielonych migdałów zamiast owsianej kaszy manny




PRZYGOTOWANIE: 


METODA NA MAK:


Metoda I: Mak wypłukać, zalać wrzątkiem gotować pół godziny. Odcedzić. Zmielić trzykrotnie w maszynce do mięsa z najmniejszymi oczkami.
lub
Metoda II: Mak zmielić w młynku do kawy w trzech - czterech porcjach do momentu aż zrobi się jak mokry piesek. Przełożyć każdą parcję zmielonego maku do garnka i zalać wrzącą wodą z czajnika kilka cm ponad mak. Zamieszać i gotować 20 minut na małym ogniu. Przelać na małe sito do wystygnięcia. 

Rodzynki namoczyć w rumie lub czarnej herbacie. Obrać jabłka i zetrzeć na dużych oczkach. Masło rozpuścić i przestudzić. Żółtka oddzielić od białek. Białka ubić na średnim a żółtka ubić z ksylitolem/cukrem na puszystą masę, dodać partiami zmielony mak, skórkę z pomarańczy, odcedzone rodzynki, aromat migdałowy, kaszę mannę owsianą ( jeśli nie chcesz jej dodawać dodaj 10 łyżek mielonych migdałów zamiast 6 łyżek), mielone migdały i proszek do pieczenia oraz rozpuszczone chłodne masło. Zmiksować. Na koniec dodać starte na dużych oczkach jabłka i dobrze wymieszać łyżką.  Teraz delikatnie dodawać pianę z białek w trzech partiach. Masę przelać do wysmarowanej tłuszczem tortownicy i piec w 175 stopniach C przez 50 minut.






































Wystudzić a następnie oprószyć cukrem pudrem z ksylitolu i prażonymi płatkami migdałów. 

sobota, 17 listopada 2018

Rogaliki drożdżowe zero waste

Rogaliki zero waste. Ciasto z mąki orkiszowej lub innej drożdżowe z  ziemniakami ( które zostały z obiadu), do nich możecie wykorzystać resztkę masy makowej po przygotowaniu świątecznych makowców. Ja użyłam masę i resztki powideł i konfitur.

SKŁADNIKI

500 g przesianej mąki i ok. 50 g do podsypywania
100 ml mleka lub roślinnego migdałowego
100 g masła rozpuszczonego i wystudzonego
1 szklanka ziemniaków ugotowanych przepuszczonych przez praskę lub tłuczone
3 żółtka do ciasta
drożdże instant - 1/2 torebki
100 gram cukru
cukier waniliowy

kilka łyżeczek masy makowej lub powidła śliwkowe

mak do posypania  + żółtko

Rogalików wyjdzie ok. 32 sztuki.

PRZYGOTOWANIE

Drożdże przesypać do naczynia, rozpuścić w ciepłym mleku z łyżeczką cukru i mąki. Pozostawić do wyrośnięcia. Żółtka z cukrem i cukrem waniliowym utrzeć na puch. Przesiać mąkę, zrobić na środku kopczyka dołek i wlać wyrośnięty rozczyn. Dodać resztę mleka i rozpuszczone letnie masło oraz ziemniaki. Razem zagnieść ciasto. W razie potrzeby podsypywać mąką. Odstawić na ok godzinę do wyrośnięcia. Po tym czasie zagnieść ciasto jeszcze raz. Wyłożyć na stolnicę. Ciasto podzielić na dwie części. Rozwałkować na cienki okrągły 3 mm placek. Podzielić na 16 (lub 8 - wtedy będą większe) części - trójkątów. Każdą część posmarować dość cienko masą makową lub powidłami. Zacząć zwijać od podstawy trójkąta. Zwinięty rogalik układać na blasze wyłożonej papierem do pieczenia. Następnie każdego posmarować żółtkiem wymieszanym z łyżeczką wody lub śmietanki. Posypać makiem. Piec ok 30 minut w 180 stopniach C.


piątek, 2 listopada 2018

Bułeczki dynie z cynamonen



Kiedy zobaczyłam na zagranicznych blogach te bułeczki w kształcie dyni  od razu chciałam je zrobić.
Jest z nimi trochę roboty, ale jak się ma gotowe pure z dyni to idzie szybko. 
Ja pure z dyni nie miałam. Za to teraz mam zamrożone w lodówce i czeka sobie do sernika już gotowe.



Składniki :

dynia piżmowa
mleko/ mleko roślinne
żółtko/jajo
1/2 łyżeczki cynamonu cejlońskiego 
rozpuszczone masło 
50 g cukru trzcinowego
2/3 opakowania drożdży intestat 
szczypta soli 
325 g mąki ( dałam orkiszową) 


Przygotowanie:

Dynię piżmową obieramy, kroimy w kostkę ok 1-2 cm. Wkładamy do brytfanny, przykrywamy szczelnie folią aluminiową i wkładamy do piekarnika nagrzanego na 200 stopni. Pieczemy przez 40 minut. Po wyjęciu należny uważać ponieważ zbiera się para i można się oparzyć. 
Pure przekładamy do wyższego naczynia i blendujemy. Studzimy pure. 

3 łyżki pure (resztę można albo zapasteryzować, albo zamrozić) wkładamy do wysokiej miski, wlewamy ciepławe mleko, wbijamy jajko i wsypujemy drożdże. Mieszamy. Teraz dodajemy resztę składników i zagniatamy ciasto. Odstawiamy w ciepłe miejsce. Po 30 minutach zagniatamy ponownie i tu trzeba ciasto wyrabiać ok 10 minut (to powoduje że ciasto po upieczeniu jest niebywale delikatne i poszyte w środku). Odstawiamy na 45-60 minut i ponownie zagniatamy uderzając kilkakrotnie o blat roboczy. Do miski w której rośnie ciasto wsypać trochę mąki. Ponownie odstawić o wyrośnięcia. 
Teraz ciasto wyjąć, zagnieść i pociąć na porcje. Uformować kulki. Ja kilka kulek przecięłam nożyczkami, resztę obwiązałam sznurkiem.  Po środku patyczkiem drewnianym zrobiłam dziurkę i włożyłam „ogonek” z przeciętego orzecha włoskiego. Ułożyć na papierze do pieczenia do wyrośnięcia i przykryć (przykryłam drugą blachą z piekarnika). Po 15-20 minutach smarujemy bułeczki rozkłóconym żółtkiem z 1 łyżeczką zimnej wody. 
Pieczemy w piekarniku w 180 stopniach ok. 30 minut. 




środa, 31 października 2018

Kruche ciasteczka z okienkiem

Ciasteczka orkiszowe kruche. Konfitura z mirabelek świetnie przełamuje słodycz kruchego ciasta.

SKŁADNIKI

250 g zimnego masła
cukier waniliowy
350 g mąki orkiszowej
100 g cukru pudru trzcinowego/ ksylitolu
1 łyżeczka skórki z cytryny
1 łyżka gęstego jogurtu

PRZYGOTOWANIE:

Masło pociąć w kostkę wrzucić do malaksera, dodać pozostałe składniki. Pulsacyjnie wymieszać składniki. Wyjąć ciasto, uformować kulę i włożyć na godzinę do lodówki.
Następnie ciasto rozwałkować i wycinać ciastka. Piec w 180 stopniach C przez 12 minut. Wyjąć i wystudzić. Ciastka w wycięciem oprószyć cukrem pudrem.
Na całe ciastka nałożyć po łyżeczce konfitury i nałożyć ciastko z wycięciem.

piątek, 26 października 2018

Dobra dieta, naturalne smaki.




Co znaczy dobra dieta? Pojęcie zdrowego żywienia zmienia się wraz z upływem czasu i rozwojem nauki, co bardzo dobrze widać w tzw. piramidach żywienia - diagramach ilustrujących oficjalne rekomendacje instytucji odpowiedzialnych za zdrowe żywienie społeczeństwa. Czy powinniśmy się nią kierować?

Mięso i nabiał, uważane przez lata za podstawę zdrowego żywienia, w kolejnych odsłonach przesuwane są coraz wyżej (czyli ich znaczenie dla zdrowego żywienia systematycznie spada). Dobra, zrównoważona dieta może zdziałać wiele dobrego: wzmocnić wewnętrzną energię, dostarczyć paliwa do dobrego funkcjonowania mózgu, zniwelować skutki stresu, poprawić nastrój i ogólne samopoczucie.

Dziś dobre zrównoważone żywienie to przede wszystkim warzywa i owoce. W aktualnej piramidzie żywieniowej rekomenduje się, aby były podstawową kategorią w zdrowej diecie. Zaleca się też, abyśmy spożywali proporcjonalnie 3/4 warzyw oraz 1/4 owoców, przy czym warzywa mają być spożywane także w postaci surowej.

Zapotrzebowanie na owoce i warzywa można zaspokajać na wiele sposobów. Wygodnym rozwiązaniem mogą być soki jednodniowe – z uwagi na swój krótki termin przydatności do spożycia – to naturalna moc zdrowia w butelce. Soki te nie są poddawane pasteryzacji, a więc podczas procesu technologicznego nie dochodzi do utraty cennych substancji. Jednodniowe soki marchwiowe i marchwiowo-selerowe Cymes z Pojezierza Wałeckiego są dostępne praktycznie w każdej sklepowej lodówce w całej Polsce. Są wytwarzane wyłącznie z naturalnych składników, dzięki czemu zachowują nie tylko wartości odżywcze, ale też autentyczny smak świeżej marchewki i selera.
Widniejący na nich symbol „Jakość Tradycja” dodatkowo zapewnia, że soki charakteryzują się tradycyjnym składem i sposobem wytwarzania, a do ich przygotowania producent wykorzystał surowce pochodzące z gospodarstw ekologicznych lub stosujących dobre praktyki rolnicze i hodowlane. To właśnie dzięki temu soki zachowują swój wyjątkowy, lokalny charakter.







Deser z kaszy jaglanej z gorzką czekoladą, masłem orzechowym i pomarańczą

Ostatnio robiłam zakupy w sklepie internetowym https://www.bee.pl/
Mają tam pyszne suszone i kandyzowane owoce:
https://www.bee.pl/9238-suszone-i-kandyzowane
Ale nie tylko. Z zakupionych tam produktów przygotowałam aromatyczny pudding - deser.

SKŁADNIKI:

Na 4 osoby:

szklanka suchej kaszy jaglanej
2,5 szklanki mleka migdałowego
szczypta soli
anyż gwiazdkowy
skórka ze sparzonej otartej pomarańczy
4 daktyle
goździki
łyżeczka startego imbiru

100 g gorzkiej 74 % czekolady
łyżka miodu z akacji

2 łyżki masła orzechowego
łyżka kandyzowanej skórki z pomarańczy
kilka pokruszonych migdałów

PRZYGOTOWANIE:

W garnku zagotować mleko migdałowe z anyżem, daktylami goździkami i skórką z otartej pomarańczy. Wsypać sparzoną wrzątkiem kaszę jaglaną i gotować około 15 - 20 minut. Jeśli będzie "za gęsto" dolać około 50 ml mleka migdałowego. Kiedy się ugotuje należy wyjąć przyprawy a część kaszy ok. 1/3 garnka przełożyć do innego naczynia i dodać masło orzechowe oraz  miód z akacji. Zblendować. Odstawić.

Do pozostałej części kaszy dodać pokruszoną gorzką czekoladę, poczekać chwilę aż się zacznie rozpuszczać, dodać starty imbir. Zblendować na gładko. Przełożyć do pucharków. Na wierzch przelać masę z masłem orzechowym. Posypać kandyzowaną skórką z  pomarańczy i kruszonymi migdałami.








wtorek, 23 października 2018

Brownie z pieczonymi burakami

Brownie z pieczonymi burakami upiekłam przypadkiem. Coś piekło się w piekarniku i wrzuciłam kilka buraków owinięte w folię. Z dwóch  buraków upiekłam pyszne ciasto czekoladowe.

SKŁADNIKI

buraki pieczone - 2 szt.
mąka ryżowa, z amarantusa lub inna - 200 g
gorzka czekolada 1,5 opakowania
2 łyżki kakao opakowania
cukier kokosowy - 3/4 szklanki
liofilizowane maliny
jaja 3 szt.
szczypta soli
wanilia mielona - 1/2 łyżeczki
olej rzepakowy  50 ml
soda  1 łyżeczka
łyżeczka mleka kokosowego z lodówki lub oleju kokosowego

PRZYGOTOWANIE:

Buraki zetrzeć na tarce lub zblendować. Czekoladę (100 g) rozpuścić w kąpieli wodnej. Jaja ubić z cukrem kokosowym na puch. Dodać utarte buraki, rozpuszczoną czekoladę i resztę składników.
Piec ciasto w foremce (moja miała 22x22 cm.) 50 minut w 180 stopniach C.
Wyjąć ciasto i wystudzić. 50 g czekolady rozpuścić w kąpieli wodnej, dodać łyżeczkę oleju kokosowego lub stałej części z mleka kokosowego.
Rozsmarować na cieście i pokruszyć liofilizowane maliny.

Moje ciasto  było wilgotne. Ale nie miało typowej konsystencji brownie (mokrego w środku). Po prostu nie dodałam rozpuszczonej czekolady, tylko 4 łyżki kakao.

poniedziałek, 22 października 2018

Jabłka pod kokosową kruszonką

Jabłka pod kruszonką z mąki kokosowej. Potrzeba tylko 20 minut i już cieszycie się zapachem szarlotki.

SKŁADNIKI:

jabłka 4 szt.
mąka kokosowa 1/2 szklanki
maka ryżowa  1/2 szklanki
masło/zimny olej kokosowy  75 g
cynamon lub przyprawy do szarlotki  1 łyżeczka

cukier trzcinowy 2 łyżki

PRZYGOTOWANIE:


Jabłka zetrzeć na tarce. Dodać cynamon wymieszać. Przełożyć do kokilek. Z mąki kokosowej, ryżowej, cukru masła lub oleju kokosowego o stałej konsystencji zrobić kruszonkę. Posypać na wierzch jabłek. Zapiec w 200 stopniach C przez 20 minut. Podawać z gałką lodów opcjonalnie.

piątek, 19 października 2018

Insulinooporność leczenie dietą nowa książka Hanny Stolińskiej - Fiedorowicz


"Insulinooporność leczenie dietą" nowa książka o zdrowiu i gotowaniu, która miała premierę 17 października br. Wiedza oraz dieta to podstawa leczenia insulinooporności. Po najważniejszych zaleceniach dietetycznych w książce znajdziemy 140 przepisów na zdrowe dania, pyszne i sprzyjające zwalczeniu insulinooporności dzięki którym pokona się objawy towarzyszące insulinooporności takie jak: bóle głowy, zmęczenie, senność, wzmożona ochota na słodycze, rosnąca masa ciała.

Insulinooporność to obniżona wrażliwość organizmu na działanie insuliny. Zaburzenie to może prowadzić do cukrzycy typu 2 i innych chorób. Sama borykam się z hipoglikemią reaktywną i z ciekawością sięgnęłam po tą książkę.

Miło zaskoczyło mnie w niej to, że jest tu mnóstwo informacji - wiedzy teoretycznej o trzustce, węglowodanach, zaburzeniach gospodarki węglowodanowej, przyczyn rozwoju  i leczeniu insulinooporności, diecie i zaleceniach dietetycznych. Autorka stworzyła jadłospisy na cztery tygodnie: śniadania, obiady, podwieczorki i kolacje. Przepisy są zdrowe, smaczne i urozmaicone.
Oprócz diety autorka podkreśla, jak ważna w naszym życiu jest aktywność fizyczna.


Hanna Stolińska-Fiedorowicz

Dietetyk kliniczny. Absolwentka Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego. Doświadczenie zawodowe zdobywała m.in. w Instytucie Żywności i Żywienia. Prowadzi szkolenia żywieniowe dla dzieci i dorosłych.

Dziękuję Wydawnictwu Zwierciadło za otrzymanie egzemplarza książki.


wtorek, 16 października 2018

Chlebowa chałka z makiem z mąki orkiszowej


Dawno, ale to bardzo dawno nie piekłam chałki. Minęło pięć lat. Nie używam mąki pszennej, ale chciałam zjeść chałkę zdrowszą.
Użyłam mąkę chlebową orkiszowa. 


Składniki 

40 g drożdży świeżych

500 g mąki orkiszowej chlebowej  - użyłam ekologicznej ( + 1/2 szklanki do podsypywania)

pół szklanki ciepłego mleka migdałowego

duże jajo + żółtko do posmarowania chałki + mak

2 łyżki masła/ lub oleju kokosowego

4 łyżki wody

1/2 szklanki cukru trzcinowego/ miodu/ ksylitolu ( użyłam ksylitol)



Przygotowanie:

1.  Drożdże rozkruszyć dodać łyżkę cukru/ksylitolu/miodu, wlać letnie mleko rozmieszać z łyżką  mąki. Pozostawić rozczyn do wyrośnięcia.



2.  Do naczynia przesiać  mąkę, dodać wyrośnięty rozczyn z drożdży, rozkłócone jajko i cukier/ksylitol/miód, rozpuszczone letnie masło/olej kokosowy, wodę. Zagnieść luźne  ciasto do momentu kiedy zaczną pokazywać się pęcherzyki powietrza a ciasto będzie odchodzić od rąk. Odstawić w ciepłe miejsce do wyrośnięcia aż podwoi swą objętość.

 

3.  Po wyrośnięciu znów zagnieść ciasto, podzielić je na trzy części. Uformować wałeczki równej długości i zapleść warkocz. Końce złączyć i podwinąć pod spód.Tak przygotowaną chałkę położyć na przygotowaną blachę podsypaną mąką, posmarować delikatnie wierzch wodą. Zostawić do wyrośnięcia na ok. 15-30 minut. W miseczce rozmieszać żółtko z odrobiną wody i posmarować wierzch chałki. Posypać  np. makiem
(Włożyłam o brytfanny ciasto przed wyrośnięciem. To nie jest koniczne).

4. Piec 30-40 minut w 180 stopniach.

 


poniedziałek, 15 października 2018

Jak zrobić domowy ocet jabłkowy ?



Zanim przystąpiłam do zrobienia octu jabłkowego przeczytałam i obejrzałam sporo treści w  internecie oraz w książce APTEKA NATURY Jadwigi Górnickiej. Zebrane Wiadomości wykorzystałam do zrobienia własnego octu. Jabłek jest pod dostatkiem, więc oprócz soków, szarlotek i musów możne chcecie zrobić też ten eliksir zdrowia



Do wykonania octu jabłkowego potrzebne są dobre jabłka, niepryskane, z drzewa rosnącego jak najdalej od autostrad i ulic. 

7 grubo pokrojonych jabłek (u mnie antonówki)
2 łyżki octu jabłkowego niefiltrowanego z matką
1,5 litra przegotowanej zimnej wody
120 ml miodu wielokwiatowego

lub na każde 200 ml jedna łyżka miodu lub cukru (używałabym trzcinowego)





Wodę wymieszać z miodem i z 2 łyżkami octu niefiltrowanego. Jabłka umyć i pociąć w dość duże kawałki. Przełożyć do słoja, zalać mieszanką wody, miodu i octu. Jabłka obciążyć czystą szklanką (użyłam słoika, który znakomicie pasował -jabłka nie wypływały), przykryć ściereczką, zamocować gumkę. Codziennie przemieszać drewnianą łyżką zawartość słoika. Odstawić do fermentacji najlepiej w ciepłe miejsce na 2- 5 tygodni. Po 2 tygodniach sprawdzić smak. Przelać ocet do szklanych butelek z klipsem. 


Do wykonania octu można też użyć soku z wyciśniętego soku jabłkowego - i z tego co przeczytałam jest to najlepszy ocet.  Do przygotowania takiego octu nie używamy cukru lub miodu ponieważ w soku zawarte są cukry. 
Do zrobienia octu można także wykorzystać skórki i ogryzki ( np. przy robieniu szarlotki z antonówek). Można także dodać do słoja skórkę z żytniego chleba na zakwasie. 
Ocet jabłkowy nie robimy z  papierówek, ze względu na niską zawartość składników mineralnych. Naturalny osad na dnie butelki świadczy o wysokiej jakości octu. 



Wyszło mi 4 buteleczki octu w rożnych rozmiarach.
Teraz zaczynam robić z soku.