Wycieczkę zorganizowaliśmy sobie sami. Biura podróży nie miały oferty, która byłaby bliska temu czego oczekiwaliśmy. Kupiliśmy bilety na samolot Warszawa- Rzym, Pisa- Warszawa. Wynajęliśmy samochód i zaczęliśmy zwiedzanie.
Widok z dachu - tarasu naszego hotelu na Bazylikę św. Piotra na Watykanie.
Wykupiliśmy wycieczkę busem po ogrodach watykańskich.
Wieczorem zobaczyliśmy Fontannę Di Trevi. Mnóstwo turystów. Nie wiem co działo się w godzinach szczytu;)
Koniecznie zostaw monetę.
Foro Italico. Jestem kibicem i fanką tenisa. Jeśli tylko mam okazję zwiedzać miasta, w których są turnieje - zobaczenie tych miejsc jest dla mnie priorytetem. W tym roku na Foro Italico zwyciężył Andy Murray.
Przyjazd pociągiem Neapol - Wenecja. Do Florencji.
Szybko i komfortowo.Widok na Arno.
Rajskie pejzaże. Czas zwolnił.
Miasteczko zwane "Manhattanem średniowiecza" lub zamiennie "Miastem wież".
Słynie z czworokątnych wież zbudowanych przez zamożnych mieszkańców w XIII-XV w. Urocze kafejki, restauracje, sklepy z rodzimymi winami.
Florencja Katedra Santa Maria del Fiore.
We Florencji w wąskiej uliczce natknęłam się na producenta świeżych makaronów, tortellini, ravioli i innych specjałów. Obserwowałam przez witrynę sklepową pracę "makaroniarza"? Życzę sobie takiego w mojej okolicy ;)
Smaczny Panforte zwany także piernikiem sieneńskim, dosłowne tłumaczenie: mocny chleb– ciasto pochodzące ze środkowych Włoch z Toskanii, zwłaszcza popularne w Sienie. W sieci znajdziecie mnóstwo przepisów.
Bardzo znana cukiernia we Florencji Paszkowski. Do Toskanii przyjechaliśmy z książką Vito Casettiego. Ominęliśmy kilka rozczarowań dzięki niej ale... było też ale. . .O czym później.
Cingue Terre. Ponieważ mieszkaliśmy w pobliżu Lucci - mieliśmy bardzo blisko do Ligurii. Skorzystaliśmy z okazji i pojechaliśmy zobaczyć Cinque Terre. Zapierają dech w piersiach. fakt. Warto! Warto zobaczyć to miejsce. Polecamy tam jazdę pociągiem. Tak jak my zrobiliśmy, dzięki Annie, której polecenia były bezcenne.
Był i czas na jedzenie. Najlepsza zupa była we Florencji. Pożywna a zarazem lekka.
Polecam też trattorię Gigi w Lucca. Smaczne jedzenie i nie takie drogie.
Zupa pomidorowa toskańska.
Nie jedźcie do Viareggio. Plaże są zatłoczone leżak w leżak. To jest właśnie to ale... z książki Castettiego. No i nie polecam hoteli rekomendowanych na łamach książki- przewodnika.
Jest za to wspaniała plaża z cudownym piskiem, infrastrukturą dla wypoczywających. Nie ma tu turystów. O tej plaży powiedziała nam Anna, właścicielka hotelu w którym mieszkaliśmy.
Kilka dni na plaży w okolicach Viareggio. Kierunek przez rezerwat Migliarino. Przejazd przez Parco naturale Migliarino San Rossore Massaciuccoli.
Most diabelski Ponte della Maddalena w Borgo a Mozzano. Budowa datowana na 1322 r. Jest legenda, z którą warto się zapoznać.
Pisa. Koniec naszej podróżny.
Wiele osób nam mówiło, że w Pisie nie ma nic do zwiedzania. Ale na nas to miasto wywarło pozytywne wrażenie. Może dlatego, że polscy turyści byli bardzo przyjaźni ? Jeśli tylko usłyszeli język polski witali się z nami z serdecznym uśmiechem i radosnym "dzień dobry" .