Błagam Was zróbcie to ciasto. Jest tak smaczne, że nie będziecie chcieli już zjeść innego. Ciasto jest wilgotne, mięciutkie i słodkie od daktyli. Daktyle medjool jakie używam mają niski IG. Jestem tak dumna z tego ciasta, że jak najszybciej chciałam się z Wami podzelić przepisem. Dostałam do testowania kasztany jadalne od Bio Planet. To jeden z najzdrowszych produktów ( dieta św. Hildegardy). Wiem, że to ciasto będzie u nas zimą często pieczone.
Masa kasztanowa:
120 g suszonych kasztanów jadalnych Bio Planet
3/4 szklanki wrzątku lub jeśli tyle zostało wody z gotowania kasztanów
2 łyżki kakao
250 g daktyli medjool
2 łyżki masła migdałowego (może być z prażonych lub ze zwykłych migdałów, masło orzechowe)
1/2 łyżeczki mielonej wanilii lub aromatu
oraz
200 g gorzkiej czekolady
masło lub olej kokosowy 1/3 kostki
3 jaja L
60 g mąki orkiszowej
1 i 1/2 łyżeczki sody
Przygotowanie:
Z daktyli wyjmujemy pestkę i namaczamy we wrzątku.
Kasztany moczymy ok. godziny następnie gotujemy do miękkości ok. 30 minut. Odcedzamy kasztany i miksujemy z miękkimi daktylami, wrzątkiem, wanilią i masłem migdałowym ( zamiast migdałów można dać inne masło orzechowe lub wręcz masło). Powstały krem odstawiamy aby wystygł. Czekoladę gorzką rozpuszczamy w kąpieli wodnej z masłem. Studzimy. Następnie jaja wbijamy do miski i ubijamy aż powstanie puch. Dodajemy masę kasztanowo daktylową i rozpuszczoną czekoladę i mieszamy na średnich obrotach. Następnie dodajemy przesianą mąkę orkiszową z sodą oraz kakao i mieszamy już delikatnie trzepaczką. Ciasto przelewamy do formy i pieczemy w 165 stopniach C ok 50-55 minut.