Uczestniczę w sztafecie przekazywania tego przepisu. Będąc na święta u mojej siostry zjadłam ciasto. Pyszne, czekoladowe, bardzo wilgotne. Ona znalazła je u Kingi Paruzel na blogu. Pani Kinga zaczerpnęła przepis z Kuchni Agaty .
Trzymałam się mocno składników, choć cukru dodałam mniej niż inni, użyłam mrożonych wiśni i płatków kokosowych.
750 g mąki pszennej
0,5 szklanki kakao
2 łyżeczki sody
2 szklanki wrzątku woda (500 ml)
3/4 szklanki oleju rzepakowego
2 łyżki octu
1,5 szklanki cukru - dałam trzcinowy
łyżka kawy rozpuszczalnej
szklanka wiśni rozmrożonych (do ciasta dajemy rozmrożone)
płatki kokosowe do posypania na wierzch
Do misy wsypałam wszystkie suche składniki i przemieszałam trzepaczką. Do dzbanka wlałam wodę, olej, ocet. Wlewając dość wolno zawartość dzbanka do suchych składników mieszałam energicznie trzepaczką aż do połączenia się w jednolita masę.
Ciasto wyłożyłam do tortownicy (23 cm) wyłożonej papierem do pieczenia i posmarowanym masłem. Na wierzchu rozłożyłam wiśnie i posypałam płatkami kokosowymi. Piekłam ok. 45 minut w 180 stopniach C.
Po wystudzeniu posypałam lekko cukrem pudrem.