Babeczki orzechowo daktylowe bez pieczenia

Babeczki zrobiłam wczoraj w kilka minut. Zamiast masła orzechowego dodałam tahinę z prażonych ziaren sezamu, którą polecam jeśli kochasz smak chałwy.

 Babeczki są przepyszne.

Składniki: 

Masa:

6 sztuk daktyli medjool (polecam bo mają niski indeks IG)

100 g płatków owsianych (u mnie bezglutenowe)

120 g tahiny z prażonych ziaren sezamu lub masła orzechowego

po 1 łyżce nasion chia, lnu i pestek słonecznika

1/2 łyżeczki mielonej wanilii (opcjonalnie)

Polewa:

100 g gorzkiej czekolady

1 łyżka oleju z prażonych migdałów

1 łyżka kandyzowanej pomarańczy bez cukru ( opcjonalnie)

oraz dodatki na wierzch:

skórka pomarańczy do smaku

sól kwiat soli

 Przygotowanie:

 Z daktyli wyjąć pestkę i zalać wrzącą wodą. Odstawić na 10-15 minut. Płatki owsiane uprażyć na patelni aż zaczną pachnieć orzechowo. Daktyle odsączyć z wody i przełożyć do malaksera i zmiksować. Do zmielonych daktyli dodać płatki owsiane, nasiona, wanilię, tahinę lub masło orzechowe i zmiksować. Masę przełożyć do silikonowych foremek dobrze dociskając do dna. 

Przygotować polewę. Gorzką czekoladę rozpuścić w kąpieli wodnej i dodać resztę składników. Wymieszać. Nakładać na masę daktylowo orzechową. Odstawić do zastygnięcia czekolady. Wierzch posypać odrobiną kwiatu soli i skórką pomarańczy.

Nocne bułeczki śniadaniowe

Małe przyjemności o poranku to chrupiące ciepłe pieczywo. Można pójść do pobliskiej piekarni albo upiec samemu przygotowując ciasto wieczorem. Rano pozostaje tylko uformować bułeczki i upiec w nagrzanym piekarniki.

Składniki:

na 6 sztuk

250 g mąki orkiszowej jasnej (lub 200 g jasnej i 50 g pełnoziarnistej)

1/2 opakowania suchych drożdży

szczypta soli

1 łyżka cukru trzcinowego/ miodu lub erytrytolu/ksylitolu

120  ml mleka/ napoju migdałowego 

40 ml oleju

1 łyżka rodzynek ( jeśli lubisz)

jajo 

1 łyżka mleka/napoju migdałowego do posmarowania

Przygotowanie wieczorem:

Podgrzać lekko mleko i rozpuścić drożdże. Mąkę przesiać. Do mąki wlać mleko z drożdżami, dodać cukier, szczyptę soli, rodzynki, olej i wbić jajo. Wyrabiać ok. 8-10 minut. Kiedy ciasto będzie elastyczne nałożyć na miskę czepek albo przykryć folią. Odstawić do wyrośnięcia w ciepłe miejsce na 20-30 minut. Kiedy ciasto ruszy wstawić na noc do lodówki. Rano wyjąć ciasto odstawić w ciepłe miejsce aby się ogrzało ( ok.30 minut aż urośnie). Z wyrośniętego ciasta uformować bułeczki  dzieląc ciasto na sześć równych części. U mnie wszyły po 72 g. każda. Bułki ułożyć na wyłożonej papierem blasze do pieczenia. Przykryć ściereczką, odstawić do wyrośnięcia na kolejne 30 min. Można też ułożyć je do tortownicy tak aby po wypieczeniu dały się odrywać. Wierzch bułek posmarować mlekiem/ mlekiem migdałowym. Rozgrzać piekarnik do 190 stopni C. Piec ok. 20-25 min.