Późnym wieczorem włączyłam telewizor a w nim szedł program Jamie Olivera. Jednym z przepisów jakim się podzielił prowadzący był ręcznie robiony makaron pici ze szpinakiem. Dla mnie Jamie Oliver jest najlepszy. Od samego początku oglądam jego programy. Kupuję też książki. Czasami mam wrażenie jakiejś bliskości z nim. Nauczyciel, tv- przyjaciel? Jego przepisy są takie, że mam ochotę lecieć na zakupy następnego dnia aby ugotować przepis, który właśnie zobaczyłam. W tym przypadku tak nie było ponieważ wszystkie składniki miałam w domu.Makaron pici (toskański - więcej info w necie) robi się szybko, sam w sobie przypomina „zieloną fasolkę”. Przygotowanie trwa szybko. Smakuje nieziemsko. To prawdziwa włoska uczta, która można przygotować z dziećmi, z małżonkiem z przyjaciółmi.
Oryginalny przepis: https://www.jamieoliver.com/recipes/pasta-recipes/spinach-pici-pasta/
Składniki:
Makaron: 150 g mąki orkiszowej, 1/2 łyżeczki soli, 100 g szpinaku baby (świeży)
Dodatki: 200 g pomidorków,
1 cukinia,
2 ząbki czosnku,
chili w płatkach do smaku,
sól do smaku,
2 łyżki oliwy z oliwek,
20 g sera pecorino (wolę od parmezanu),
bazylia świeża kilka gałązek,
orzeszki piniowe ( nie dałam bo nie miałam).
Przygotowanie:
Zaczęłam od przygotowania warzyw. Umyłam pomidory i przekroiłam na pół. Potem pokroiłam cukinię i czosnek. Odłożyłam na bok. Potem przygotowałam ciasto na makaron. Do malaksera wsypałam mąkę, sól i szpinak. Zaczęłam miksować kilka minut aż do połączenia się sadników w zieloną kulę. Wyjęłam ciasto i podsypując mąką zagniotłam chwilę. Odstawiłam do miski przykrywając miskę czepkiem. W tym czasie kiedy ciasto odpoczywało na patelnię wlałam oliwę z oliwek, dodałam czosnek i pomidory, po chwili cukinię. Doprawiłam solą i chili. Warzywa się dusiły (krótko, aby cukinia pozostała chrupka) a ja zaczęłam formować makaron. Z kuli odrywałam kawałek ciasta (wielkości wiśni) formowałam makaron na desce coś na kształt „zielonej fasolki”. Można formować na blacie lub w rękach. Makaron gotowałam w osolonym wrzątku 2 minuty po wypłynięciu. Odcedziłam i szybko dodałam do warzyw. Wymieszałam. Na wierzch posypałam serem pecorino i bazylią. Patelnię położyłam na środku stołu na podstawce;) i sami nakładaliśmy dobie danie.