200 g miodu
1 duża łyżka melasy (opcjonalnie)
150 ml oleju
4 jaja
100 g ciemnego cukru trzcinowego nierafinowany (dałam muscovado)
2 łyżki kakao
2 łyżki przyprawy do piernika
500 g mąki (orkiszowa)
100 - 150 g otrąb ( u mnie owsiane) mogą być pszenne
2 łyżeczki sody
100 ml mleka
1 słoik powideł śliwkowych
Lśniąca polewa:
3 pełne łyżki kakao
1/3 szklanki cukru pudru ( u mnie trzcinowy)
1/2 szklanka mleka
1 łyżeczka żelatyny lub 2 listki żelatyny
Przygotowanie:
Miód rozpuścić z melasą i cukrem. Mąkę, kakao i sodę przesiać wsypać do miski wraz z otrębami ( ich nie przesiewamy), lekko przestudzony płynny miód razem z melasą i cukrem wlać do misy z mąką, dodać olej, mleko, wbić jaja wymieszać. Wymieszać krótko trzepaczką na jednolite ciasto. Gdyby było za tępe dolać jeszcze ok.50 ml mleka ( moim zdaniem mąka orkiszowa więcej wchłania płynu dlatego ja dolałam trochę mleka). Ciasto powinno mieć lejącą ale nie płynną konsystencję. Przelać do formy keksowej wyłożonej papierem i wyrównać łopatką wierzch. Piec w 180 stopniach C przez 45 -50 minut.
Sprawdzić patyczkiem czy jest wypieczone.
Po wystudzeniu można ściąć górę i boki do prostokątnej formy. Przekroić na 3 części i przełożyć powidłami. Wierzch polać polewą. Mój piernik udekorowałam śliwką i pyłkiem kwiatowym.
Przygotować polewę.
Trzy pełne
łyżki kakao wraz z cukrem pudrem wymieszać wraz 3/4 ilością mleka. Wymieszać.
Żelatynę zalać 1-2 łyżkami pozostałego zimnego mleka i poczekać aż napęcznieje.
Zagotować kakao z cukrem i mlekiem na średnim a nawet małym ogniu cały czas
mieszając aby się nie przypaliło. Do parującej polewy dodać żelatynę i
wymieszać. Chłodną i przestudzoną polać ciasto i dużym nożem lub łyżką wyrównać
równomiernie.