Wracałam z wycieczki rowerowej i słuchałam radia Chili Zet. Ma tam swój program Daria Ładocha. Opowiadała o zupie z pieczonych marchewek. Zainspirowałam sie tymi pieczonymi marchewkami. Ona do zupy dodała fetę, ja dodałam batat. Możecie dodać też pieczony korzeń pietruszki. To co dla Was najlepsze.
Składniki:
4 porcje
2 pęki młodych marchewek
2 babaty
świeży imbir ok. 2cm.
oliwa z oliwek 2-3 łyżki
1 główka młodego czosnku
2 łyżeczki koncentratu pomidorowego
1 łyżeczka soli himalajskiej
przyprawy:
chili w płatkach, 1 łyżeczka kminu i 1/2 łyżeczki kolendry, szczypta cynamonu
nerkowce 1 garść
Przygotowanie:
Marchewki obieramy przecinamy na połówki. Do brytfanny wlewamy oliwę układamy marchewki, obrane i pokrojone w dużą kostkę bataty, czosnek przekrawamy na pół i dodajemy do warzyw. Polewamy warzywa po wierzchu niewielką ilością oliwy i lekko oprószamy solą. Pieczemy w 180 st. C. ok. 45 minut. Na dno garnka wlewamy trochę oliwy i dodajemy przyprawy lekko je prażąc. Następnie przekładamy do garnka upieczone warzywa a czosnek wyciskamy z osłonek ( można zostawić do dekoracji kilka mniejszych marchewek) zalewamy wodą, dodajemy sól do smaku i gotujemy kilka minut. Pod koniec dodajemy koncentrat pomidorowy. Całość blendujemy. Zupę przelewamy na talerze i posypujemy prażonymi nerkowcami. Dobrze będzie smakować z komosą ryżową.