https://smaker.pl/przepisy-pieczywo/przepis-chleb-bez-weglowodanow,2038132,smaker.html
Jednak mam kilka zastrzeżeń. Po pierwsze z podanych tam składników wyszło rzadkie ciasto, wręcz lejące. Ratowałam swoje ciasto dodając dodatkowo 100 g zmielonego siemienia. Na szczęście miałam jeszcze siemię. Może dodałabym w ostateczności zmielone płatki owsiane, ale wtedy nie byłby to chleb bez węglowodanów.
Nie wiem czy nie lepiej byłoby dodać mąki lnianej, która jest odtłuszczona - tego nie sprawdziłam.
Może zamiast całych jaj dobrze byłoby użyć samych białek.
Podaję składniki na wąską foremkę z moimi poprawkami.
SKŁADNIKI:
5 jajek
150 ml gorącej wody
250 g zmielonego siemienia lnianego lub mąki lnianej
50 g ziaren siemienia lnianego
60 g nasion słonecznika
80 g masła (dałam olej)
2 łyżeczki proszku do pieczenia
1 łyżeczka soli
opcjonalnie 50 g nasion konopnych
PRZYGOTOWANIE:
Jeśli używasz masło zamiast oleju to rozpuść je w rondelku i wystudź. Zagotuj wodę i wlej do szklanki odmierzoną jej ilość.
Jajka wbij do dużej miski, dodaj rozpuszczone masło oraz dodaj siemię lniane zmielone i w ziarenkach, słonecznik i nasiona konopi. Dodaj sól i proszek do pieczenia. Na koniec wlej ciepłą wodę. Zmiksuj całość na średnich obrotach aż masa zrobi się dość puszysta, a składniki się wymieszają.
Umieść ciasto w formie wyłożonej papierem do pieczenia. Włóż do piekarnika rozgrzanego do 180° C na około 40- 45 minut.
Ciekawy pomysł na chleb :) szkoda, że przepis nie do końca się sprawdził, ale ważne, że udało się go uratować :)
OdpowiedzUsuńhttps://apetycznie-klasycznie.pl/
Chlebek wygląda niezwykle smakowicie. Uwielbiam Twoje kadry 🧡.
OdpowiedzUsuńNiestety z przepisami opatrzonymi zdjęciami stokowymi na Smakerze należy bardzo uważać. Zdjęcia często nie pokrywają się z treścią przepisów. Też miałam podobną sytuację z ciastem, dlatego najbardziej wartościowe i sprawdzone są przepisy dodawane przez samych użytkowników.
Sam przepis bardzo ciekawy.
Serdecznie pozdrawiam 🤗🧡
Chlebek polecam. Jest pyszny i syci na długo. A przepis sprawdzony i wychodzi. Ps. Niestety nawet czołowi blogerzy wydający książki mają przepisy z błędami.
UsuńZ Twoją modyfikacją wyszedł piękny i wyrośnięty. Przepis podoba mi się, jest bez wyrastania i bez drożdży. Jednym słowem mało pracochłonny.
OdpowiedzUsuń