wtorek, 28 lipca 2020

"Domowe kiszonki które leczą" recenzja książki


Kiszenie czas zacząć. Lato.Teraz jest najlepszy moment na kiszenie. Jak je zrobić? Dowiemy się z nowej książki Wydawnictwa RM "Domowe kiszonki które leczą". Swoją wiedzą i doświadczeniem dzielą się z czytelnikami dietetyczki i założycielki Poradni Dietetycznej Dietosfera Ewa Sypnik- Pogorzelska oraz Magdalena Jarzynka- Jendrzejewska. 


Kiszonki są niezwykle zdrowe, a samo kiszenie jest prostym procesem konserwowania żywności.
W książce opisano wszystkie właściwości kiszonek oraz wskazówki przydane przy ich wykonywaniu.
Zasadniczą częścią książki są przepisy na kiszonki z warzyw i owoców. 
Autorki przyznają, że nie wszystkie kiszonki się udały. Panie podają wskazówki i porady jak nie popełnić błędów przy własnej produkcji, sprawdzone "na sobie”.
Przyznam szczerze, że ta wiadomość mnie ucieszyła. Ostatnio kisiłam kalafiora. Zapach był tak przykry, że całość wyniosłam do śmietnika z napisem „bio”. Teraz, dzięki zapoznaniu się z przepisem na kiszonego kalafiora, wiem gdzie popełniłam błąd. 


W książce znajdziemy informacje czym jest proces kiszenia, jakie są dobroczynne właściwości kiszonek.
Panie wymieniły ich aż 12 zalet.  Znajdziemy przepis na idealną zalewę, jakie warunki otoczenia powinny być podczas kiszenia, skąd wiedzieć, że kiszonka jest gotowa.


Kolejna część książki prezentuje przepisy opatrzone fotografiami na kiszonki oraz przepisy na dania z kiszonek.
Możemy zakisić jabłka, śliwki, cytryny, fasolkę szparagową, cebulę, paprykę, pomidory, dynię, cukinię, buraki, kapusty: białą, czerwoną i pekińską, ogórki, rzodkiewki, białą rzodkiew, seler korzeniowy.

Teraz jest najlepszy moment, aby przygotować w słoikach przetwory, które leczą. 

Bardzo dziękuję wydawnictwu RM za egzemplarz książki.

Kiedy czytałam niniejszą książkę od razu przyszedł mi do głowy przepis na warzywny koktajl - chłodnik z soku z kiszonego buraka, awokado, kiszonego ogórka i kopry z dużą ilością czarnego pieprzu. A teraz zabieram się za robienie kiszonek z papryki, kalafiora, marchewki i cukinii. 





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz