Przeczytałam książkę Novaka Diokovica "Serwuj, aby wygrać". Opisuje swoją mistrzowską formę, po tym jak przestał jeść produkty zawierające gluten. Obiecuje, że po 14 dniach mam poczuć się lepiej. Trzymam za słowo. A póki co zakupiłam mnóstwo dziwnych produktów. Żeby mieć co zjeść. Obsesyjnie myślę o bułce.
Upiekłam sobie chleb bezglutenowy, których przepisów pełno w sieci.
Trzymałam się dość mocno proporcji, bo składniki nie są tanie. Nie chciałam, żeby wylądował w koszu.
Do chleba zrobiłam masło z orzechów włoskich. Obsesja lekko ucichła.
SKŁADNIKI
150 g bezglutenowych płatów owsianych
po 80 g mielonego i ziaren siemienia lnianego
garść orzechów włoskich posiekanych
50 g babki płesznik
łyżka miodu
2 szklanki letniej wody
3-4 łyżki roztopionego oleju kokosowego
kilka suszonych daktyli posiekanych drobno
2 suszone figi drobno posiekane
PRZYGOTOWANIE
Suche składniki wsypać do dużej miski i dodałam mokre. Wymieszać i odstawić na 2 godziny. Potem całość przełożyć do keksówki i piec w 175 st. przez 30 minut. Wyjęłam z formy i piec jeszcze 40 minut.
Ps.Trzymam go w lodówce.
I wreszcie mam coś na kształt kanapki;)
takie kanapki z tego chlebka to mogłabym codziennie zajadać! chrupiące i pełne zdrowia - to lubię najbardziej :)
OdpowiedzUsuńTrochę tego dobrego nałożyłaś do tego chlebka. Pysznie wygląda. Jestem chętna na taką kromeczkę :)
OdpowiedzUsuńFajny wyszedł :) też mam podobny,, na liście do zrobienia,,....
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Takiego chlebka nie piekłam a składniki bardzo ciekawe :)
OdpowiedzUsuńwygląda bardzo ciekawie :)
OdpowiedzUsuńSame ziarna? Obłęd :)!
OdpowiedzUsuńPiękny ten chlebek, chętnie bym go upiekła, ale gdzie zdobyć ten płesznik ;/
OdpowiedzUsuńŁucjo kupiłam w sklepie internetowym.
UsuńBardzo ciekawy chleb, nie jadłam takiego jeszcze :)
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki za wytrwanie w postanowieniu! :) chlebek wygląda niesamowicie! :)
OdpowiedzUsuńApetyczny wypiek i ciekawy przepis. :)
OdpowiedzUsuńłał! nigdy nie jadłam takiego cuda!
OdpowiedzUsuńwygląda pysznie:)
Nie na mój żołądek, ale fajnie wygląda :)
OdpowiedzUsuńKapitalny chlebuś, samo zdrowie.
OdpowiedzUsuńCiekawe, czy się nie kruszy .
Nie kruszy się, ale pod warunkiem, ze wystudzimy go i potem zaczniemy kroić:)
UsuńZabieram się do tego chleba już długi czas i muszę go w końcu zrobić, bo mnie niesamowicie kusi!
OdpowiedzUsuńSłyszałam o nim wiele, ale jest jeszcze przede mną :)
OdpowiedzUsuńOd mojej diagnozy choroby sceptycznie podchodzę do diet, jednak chlebek wygląda bosko:-)
OdpowiedzUsuńWygląda super, ale zastanawiam się jak ze smakiem. Ale ja jakoś do diet bez glutenu podchodzę sceptycznie. Daj znać jak rezultaty.
OdpowiedzUsuńCudownie wygląda ten chlebek! Chętnie bym zjadła :)
OdpowiedzUsuńwww.brulionspadochroniarza.pl
Podejmę chyba wyzwanie, i chociaż przez 14 dni wyrzeknę się glutenu. Ten chlebek bardzo mi pomorze w tym postanowieniu. Ciekawa jestem czy rzeczywiście poczujemy się lepiej?
OdpowiedzUsuńSame ziarno może smakować.
OdpowiedzUsuńPiekłam,ale bez zachwytu.
Samo zdrowie, przyznaję, że jestem bardzo ciekawa smaku takiego nietypowego chleba :)
OdpowiedzUsuńcudny tez sie szykuje do wypieku takiego:)Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńtez mnie kusi rezygnacja z glutenu i tez mam w planach ten chlebek.....daj znać koniecznie czy warto pożegnać ukochane buły ;-)
OdpowiedzUsuńBardzo fajny chlebek i pełen zdrowia, z chęcią taki wypróbuję :-) pozdrawiam :-)
OdpowiedzUsuńMam w planach zrobić taki "chlebek", ale jakoś nie mogę się zebrać.
OdpowiedzUsuńBardzo chciałam zapisać twój blog do obserwowanych, ale nie bardzo wiem jak, może mi podpowiesz, bo ja to od niedawna mam blog i jeszcze dużo przede mną niewiadomych.
Pozdrawiam:)
Przed chwilą upiekłam ten chleb i, na ciepło, pochłaniam trzecią kromkę, jest tak pyszny. Moje modyfikacje: babkę plesznik zastąpiłam tą samą ilością zmielonego siemienia lnianego, dodałam garść słonecznika, trochę pestek z dyni, siekanych orzechów brazylijskich i migdałów, a miód zastąpiłam łyżką ksylitolu(zmielonego na puder). Dziękuję za ten przepis! To mój pierwszy własnoręcznie upieczony chleb. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za komentarz. Takie komentarze mnie bardzo cieszą. Na pewno będą następne pyszne chleby :) Pozdrawiam
Usuń