W marcu miałam przyjemność uczestniczyć w warsztatach Bosch Akademia Smaku. Bohaterką warsztatów była kasza.Ekspertką tego spotkania była znana aktorka, autorka książek kucharskich oraz propagatorka zdrowego i aktywnego stylu życia - Monika Mrozowska. Na wstępie opowiedziała nam o kaszy: o jej gatunkach, jak kasza wpływa na nasz organizm, jak powinno się ją przyrządzać - szczególnie jaglaną, aby nie była gorzka, jak przygotować kaszę, aby danie było zdrowe i smaczne.
Pyszne dania wraz z zaproszonymi gośćmi przygotowali finaliści MasterChef: Mikołaj Rey oraz Maciej Koźlakowski.
Mnie szczególnie zainteresował golas lubelski.
W miłej atmosferze pilnie słuchaliśmy co mają nam do powiedzenia eksperci.
Sporo wiem o kaszy - ale od Pani Moniki dowiedziałam się ciekawostek o których nie miałam wiedzy. Np. jeśli zjemy kaszę po aktywności fizycznej- nie będziemy mieli zakwasów. Kasza jest zasadotówrcza.
Mikołaj opowiedział o swojej przygodzie z gotowaniem. Jak to się wszystko zaczęło. Oraz o kuchni polskiej, którą jest zafascynowany.
Podzieliliśmy się na grupy i zaczęło się wspólne gotowanie.
I zaczęło się gotowanie...
... obieranie, krojenie, siekanie
Wszystko dokumentowaliśmy...
nic się nie przypaliło, nic nie wykipiało
Golas lubelski to dla mnie odkrycie. Danie wegetariańskie.
Smakowało mi bardzo, było z nutką suszonej mięty.
Przepis:
szklanka kaszy gryczanej,
20 dag sera białego,
4 średnie ziemniaki,
2 jajka,
1 duża cebula,
olej lniany i rzepakowy z pierwszego tłoczenia,
mięta,
sól,
pieprz
Kaszę i ziemniaki ugotować na sypko. Cebulę pokroić w kostkę, usmażyć na oleju rzepakowym. Ugotowane ziemniaki i ser przecisnąć przez praskę, dodać kaszę,wbić jaja dodać miętę i połączyć w
masę.
Masę włożyć do wysmarowanej masłem brytfanki i piec 40 min w temperaturze ok. 180 st. C.
Maciej golasa lubelskiego podał zachwycająco!
Z kolei druga grupa przygotowywała budyń jaglany.
Nigdy nie powiedziałabym, że to budyń z kaszy. Pyszny. Ugotowałam go w domu dwukrotnie i będę gotować.
Próbowaliśmy wspaniałych dań s kaszy. Tu kasza na wzór risotto z kremem z fety i groszkiem!
Wspaniałe połączenie.
W mim domu nie podawałam ryb z kaszą. Jakoś mi nie "grało"
Ale na warsztatach dowiedziałam się jak połączyć rybę z kaszą!
Wyśmienite danie z chipsami z jarmużu.
Faszerowaliśmy też pieczarki kaszą gryczaną. Pyszne, warte powtórzenia:)
W kuchni panowała wspaniała atmosfera.
Aż żal było się żegnać.
Gotowałam ze wspaniałą ekipą. Bardzo Wam dziękuję i liczę, że jeszcze się spotkamy.
Serdecznie dziękuję Akademia Smaku Bosch za możliwość udziału w tym warsztacie. Jak na prawdziwą Akademię przystało dużo się nauczyłam. Dziękuję także partnerom: frisco.pl, Kupiec, Bonduelle dzięki którym wspólnie gotowaliśmy.
Super warsztaty. Kocham kaszę :-)))
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawe, też chętnie bym w takich warsztatach uczestniczyła:))
OdpowiedzUsuńAż zazdroszczę ,bo kaszę uwielbiam ,ten budyń kuszący .Piękne nowe zdjęcie.
OdpowiedzUsuńBardzo fajne warsztaty! Aż zazdroszczę!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam również do mnie : www.homemade-stories.blogspot.be
super warsztaty ,zazdroszczę : aa golasa,to ja znam,moja babcia kiedyś często go robiła :)
OdpowiedzUsuńMiałam być ale niestety strasznie mnie rozłożyło i przez kolejny antybiotyk nie dotarłam ;(
OdpowiedzUsuńżałuję że Cię znowu nie poznałam:(
UsuńOj tak warsztaty były wspaniałe, tak jak i cała ekipa z którą miałyśmy przyjemność gotować :-)
OdpowiedzUsuńByło mi bardzo miło poznać Cię Anitko i mam nadzieję, że wkrótce spotkamy się na kolejnych warsztatach.
Pozdrawiam cieplutko :-)
http://kuchniaipodroze.blogspot.com/
Ten komentarz został usunięty przez autora.
UsuńJa też mam nadzieję, ze jeszcze nie raz coś wspólnie ugotujemy:)
UsuńAleż Ci zazdroszczę takich warsztatów :D Jestem wielką fanką kasz :)
OdpowiedzUsuńTylko pozazdrościć takich warsztatów, bo kocham kaszę! :)
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawe spotkanie :)
OdpowiedzUsuńInteresujące warsztaty :)
OdpowiedzUsuńzazdroszczę ogromu wiedzy i umiejętności, zdobytych podczas warsztatów!
OdpowiedzUsuńWow ale szczęściara :D Widać, że było bardzo ciekawie :) A budyń jaglany jest genialny i również bardzo często go robimy :)
OdpowiedzUsuńFajna sprawa, takie warsztaty! Dużo wiedzy i same pyszności :) zazdraszczam :D
OdpowiedzUsuńohh.. to musiała być fantastyczna przygoda! "Zazdroszczę" udziału i gratuluję gotowania :D
OdpowiedzUsuńAleż zazdroszczę takiej akademii, super warsztaty :)
OdpowiedzUsuńwww.brulionspadochroniarza.pl
marzą mi się takie warsztaty niestety nie mam czasu :) tylko pozazdrościć...Super sprawa
OdpowiedzUsuńWszystko wygląda przepysznie, a najbradziej podoba mi się budyń jaglany chyba :)
OdpowiedzUsuńWszystko wygląda przepysznie, a najbradziej podoba mi się budyń jaglany chyba :)
OdpowiedzUsuńfajna przygoda! muszę zatem jedzenie kaszy po siłowni wprowadzić:)
OdpowiedzUsuńJa tam byłam na warsztatach w lutym, szkoda, że nie miałyśmy okazji na spotkanie;-( Czekam na Twoje interpretacje kasz w takim razie:-)
OdpowiedzUsuń