Wróciłam z wakacji z Sycylii. W barach, jak zapewne wiecie, królują tam arancini. Spejalność z ryżu.
Moje kule powstały z resztek kaszy jaglanej z obiadu. Pomysł powstał na bazie arancini. Podane z salsą pomidorową, ale dzieci pewnie wybrałyby ketchup.
Polecam różne nadzienia. Można schować w kuli jaglanej także warzywa np. brukselkę, szpinak, kawaek ryby. Podawać z różnymi sosami.
Składniki:
2 szklanki ugotowanej kaszy jaglanej
2 jajka
sól pieprz
ser mozzarella lub feta
ok 1 litr oleju rzepakowego do smażenia
bułka tarta
łyżeczka słodkiej papryki w proszku
pomidory w puszce
ząbek czosnku
bazylia
sól
oliwa z oliwek
Wykonanie:
Kaszę wykładamy do miski wbijamy jajo, dodajemy pieprz i mieszamy na jednolitą masę. Ser kroimy na kosteczki (ok. 1,5 cm). Nabieramy niewielką ilość masy (wielkość mniej więcej jak na pulpeciki) rozprowadzamy w dłoni tak aby w środek włożyć ser. Następnie obtaczamy ser kształtując w dłoni kulę. Odstawiamy i formujemy następne. U mnie wyszło 8 sztuk. Obtaczamy je w roztrzepanym jajku i bułce tartej pomieszanej ze słodką papryką.
Rozgrzewamy olej i kiedy będzie gotowy do smażenia delikatnie wrzucamy na olej. Smażymy aż będę delikatnie brązowe. Odsączamy na ręczniku papierowym.
Podajemy z salsą lub ketchupem.
Salsa:
pomidory doprawiamy solą, łyżką oliwy z oliwek, przeciśniętym ząbkiem czosnku i bazylią.
Prezentują się wyśmienicie, chętnie bym spróbował :)
OdpowiedzUsuńWygląda apetycznie :)
OdpowiedzUsuńtruskawkowa-fiesta.blogspot.com
smakowite te kuleczki :) uwielniam kasze jaglaną :)
OdpowiedzUsuńCudne te jaglancini!
OdpowiedzUsuńPorywam jedną kulę...
Aż zgłodniałam :( Już wiem co jutro robię na obiad :)
OdpowiedzUsuńKochana zabieram ten przepis ze sobą, ale pyszności zrobiłaś. Kuleczkę też podkradam :-)
OdpowiedzUsuńGenialne! Nigdy nie słyszałam o takim przepisie :)
OdpowiedzUsuńPyszna pamiątka z wakacji, koniecznie do wypróbowania :)
OdpowiedzUsuńŚwietne ! Takie chrupiące kule mogłabym spałaszować zamiast niezdrowych przekąsek przy jakimś filmie :)
OdpowiedzUsuńSuper ! A Ty na Sycylii ! Również wspaniale ! ;) NIgdy wczesniej nie słyszałam o takim daniu, ale świetnie się prezentuje ;).
OdpowiedzUsuńZresztą - uwielbiam kaszę jaglaną, więc tym bardziej mi się podoba ;).
Fantastyczny pomysł! Wspaniale wyglądają!
OdpowiedzUsuńRewelacyjnie wyglądają :) Pięknie Ci wyszły. Ciekawa jestem ich smaku.
OdpowiedzUsuńO z taką ukrytą brukselką to byłoby coś wspaniałego :D
OdpowiedzUsuńWyglądają przepysznie! :)
OdpowiedzUsuńFajna wersja arancini! :) Jak ładnie zrumienione - wyglądają smakowicie! :)
OdpowiedzUsuńŚwietna przekąska:-) Pewnie dzieci chętnie pałaszują mimo ukrytych warzyw:-)?
OdpowiedzUsuńto co można zrobić z kaszy jaglanej nigdy nie przestanie mnie zaskakiwać :D świetny przepis :D
OdpowiedzUsuńpiękne, rumiane i jakie apetyczne!
OdpowiedzUsuńPysznie się prezentują :-)
OdpowiedzUsuńWyglądają pysznie!
OdpowiedzUsuńSmakowite kuleczki :) jadłabym....
OdpowiedzUsuńJaki świetny przepis na kule :) Bardzo chętnie wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńŁAŁ! Wspaniale wyglądają! Są idealne!
OdpowiedzUsuńbardzo fajny pomysł zastapienia ryzu kaszą jaglaną :)
OdpowiedzUsuńWyglądają zjawiskowo :)
OdpowiedzUsuńSą wspaniałe i wyglądają ekstra. Jednak głęboki to nie dla mnie zabawa. Trochę szkoda, ale chociaż nasycę wzrok Twoim boskim pomysłem....
OdpowiedzUsuńO taaak! Chcę je! :-) świetny sposób na jaglankę, PS. ale zazdroszczę Sycylii ;-)
OdpowiedzUsuńPyszne musiały być :)
OdpowiedzUsuńPyszne musiały być :)
OdpowiedzUsuń