Krem z pieczonego buraka z pieczonym czosnkiem z kosteczkami sera korycińskiego.
SKŁADNIKI
1 kg buraków srednich lub małych
cebula
1 szara reneta
1 łyżka oleju
1 łyżeczka czarnuszki
100 g
sera korycińskiego
1 główka czosnku
PRZYGOTOWANIE
Buraki najlepiej małe lub średniej wielkości zawijamy w folię. To samo robimy z czosnkiem i jabłkiem. Jabłko jest upieczone najszybciej po 30 minutach należy go wyjąc. Pieczemy BURAKI około godziny w 190 stopniach.
Wyjmujemy upieczone warzywa. Lekko studzimy i obieramy ze skórki i przecinamy na mniejsze kawałki.
Na rozgrzanym oleju w garnku szklimy cebulę, wrzucamy buraki i wyciśnięty czosnek. Zalewamy wodą lub bulionem warzywnym. Gotujemy kilka minut. Dodajemy miąższ z jabłka. Blendujemy, doprawiamy solą i pieprzem. Ser kroimy w kosteczkę i smażymy bez oliwy na patelni. Dodajemy do zupy i posypujemy czarnuszką
Uwielbiamy taki krem :D Co prawda robiłyśmy bez sera korycińskiego i jabłka ale reszta tak samo :D
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie kremy, a ten wygląda idealnie :-)
OdpowiedzUsuńMniam. A ser koryciński po prostu uwielbiam :-)
OdpowiedzUsuńBajka! Ten kolor i ta miska :D
OdpowiedzUsuńTa zupka mnie zachwyciła, zdecydowanie moje smaki!
OdpowiedzUsuńŚwietny i zdrowy krem, palce lizać :)
OdpowiedzUsuńta zupka ma cudowny kolor :) ostatnio buraki coraz częściej jadam, ale kremu jeszcze nie robiłam.
OdpowiedzUsuńKocham kremy, a krem z buraków kocham najbardziej:)
OdpowiedzUsuńpysznie wygląda i pewnie tak smakuje i jeszcze ta czarnuszka:)
OdpowiedzUsuńŚwietny przepis! :) Niezwykle smakowite danie - krem :)
OdpowiedzUsuńCudny przepis ! I ten kolor, aż kusi :)
OdpowiedzUsuńZupka mega apetyczna i piękne zdjęcia
OdpowiedzUsuńZupa wygląda bardzo smakowicie :D
OdpowiedzUsuńFajna zupka na zimę :)
OdpowiedzUsuńCudny kolor i zapewne pyszna zupka:-)
OdpowiedzUsuńSuper, zupa skradła moje serce ;)
OdpowiedzUsuńWygląda bardzo pysznie :) pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńmmmm... Uwielbiam ;)
OdpowiedzUsuńCzosnek i buraczki, idealne połączenie. Bardzo fajny krem :)
OdpowiedzUsuńCzosnek i buraczki, idealne połączenie. Bardzo fajny krem :)
OdpowiedzUsuńZjadłabym z chęcią taką michę!
OdpowiedzUsuńCzarnuszka, burak, ser koryciński... Mówisz do mnie moim językiem :)
OdpowiedzUsuńCudowny kolor ma ten krem i pewnie jest pyszny :)
OdpowiedzUsuń