Upiekłan na świąteczny Wielkanocny stół.
Ciasto jest wilgotne i pyszne. Dodałam coś od siebie. Ale też podzielę sie z Wami czego dałabym mniej lub więcej nastepnym razem a powtórzę to ciasto.
SKŁADNIKI:
200 g mielonych migdałaów*
kostka masła
2 pomarańcze
100 g polenty
cukier kardamonowo- waniliowy ( można mielony kardamon wymieszać z cynamonem w cukrze pudrze)
3 jajka w temperaturze pokojowej
szklanka cukru trzcinowego
1,5 łyżeczki proszku do pieczenia bezglutonowego
PRZYGOTOWANIE:
Miękkie masło ubiłam z cukrem na puch, potem wbijałam po jednym jajku. Otarłam skórkę z jednej pomarańczy i dodałam do masy. Następnie wsypałam suche składniki. Wymieszałam na jednolitą masę Dno tortownicy wysmarowałam masłem, posypałam cukrem trzcinowym i ułożyłam cienko pokrojone plastry pomarańczy. Wylałam ciasto na pomarańcze, wyrównałam je i piekłam w 170 stopniach C ok. 45-50 minut. Jamie proponuje jeszcze syrop. Ja go nie zdrobiłam ponieważ ciasto upiekło się i było bardzo wilgotne. Nie było potrzeby nasączania. Ze swojego punktu widzenia następnym razem dam 3/4 kostki masła i wiecej polenty. Ciasto odwróciłam i wystudzone posypałam trzcinowym cukrem pudrem.
* u mnie migdały mielone wraz ze skórką ( dlatego ciasto wyszło ciemniejsze)
Wspaniale się prezentuje!
OdpowiedzUsuńTez mam ochotę je upiec, bo widziałam je u J. O.
Pozdrowienia ciągle świąteczne.
Plasterki pomarańczy prezentuję się fantastycznie:D
OdpowiedzUsuńbardzo ciekawe ciacho! :)
OdpowiedzUsuńBardzo inspirujące ciacho, myślę, że je zrobię na jakąś okazję ;)
OdpowiedzUsuńwygląda apetycznie :) chętnie kiedyś wypróbuję :)
OdpowiedzUsuń