Rozmawiałam ostatnio z pewną panią, która jest po bardzo brzydkim zatruciu. Nie może jeść praktycznie nic surowego, a tu sezon na owoce dopiero się zaczyna. Kiedy patrzy na truskawki ogarnia ją smutek. Poradziłam jej, że może takie owoce bardzo krótko poddusić i zrobić pyszny kisiel. Nie wiem czy skorzysta z mojej rady. Przyszłam do domu. Sprawdziłam w zamrażarce jakie mam jeszcze owoce i zobaczyłam jagody.
SKŁADNIKI:
500 g jagód
3 łyżki cukru trzcinowego
2 łyżki skrobi ziemniaczanej
PRZYGOTOWANIE:
Wrzuć jagody do garnka i wsyp cukier i przykryj garnek pokrywką. Wystarczy kilka minut i jagody puszczą dużo soku. Rozmieszaj w niewielkiej ilości skrobię i zagotuj. Podawaj z jogurtem i melisą.
Musi być pyszny!
OdpowiedzUsuńJagody dostawałam od babci na bolący brzuszek...
Uwielbiam takie domowe desery
OdpowiedzUsuńNie ma jak domowy kisiel :)
OdpowiedzUsuńale bym sobie zjadła taki kisiel :)
OdpowiedzUsuńmmm poprosze o miseczke tego cuda...:***
OdpowiedzUsuńTak pięknie podane, tak przypominające dzieciństwo... ach rozmarzyłam się:)
OdpowiedzUsuńFajnie tak mieć zamrożone jagody. Póki co poczekam na świeże. Kisielek bardzo fajny
OdpowiedzUsuńEkstra patent, zawsze serwowałam jagodowe specjały dzieciom na bolący brzuszek, kisiel jest przewybornym rozwiązaniem na tę okoliczność i nie tylko. Pycha!!
OdpowiedzUsuńCzęsto jadła podobny kisiel u mojej teściowej i zawsze był rewelacyjny. Muszę wypróbować to u siebie bo mój syn bardzo lubi taki deser.
OdpowiedzUsuń