Maj to sezon na grilla i na świeże zioła.
Jako mała dziewczynka zbierałam szczaw na zupę po łące.
Chciałam go wykorzystać w innej postaci i powiem szczerze, sprawdził się jako dodatek do mięsa.
Zrobiłam dla męskiej części mojej rodziny "lizaki" z łopatki wołowej a ja zadowoliłam się rolowanym bakłażanem, który pokażę w następnym poście.
SKŁADNIKI:
3 plastry wołowej łopatki w formie plastra
pieprz
oliwa z oliwek
3 plastry szynki np. parmeńskiej
garść liści szczawiu lub szpinaku
estragon (świeży będzie najlepszy, ale suszony też da smak)
pomidorki do dekoracji
musztarda
Z pozostałych bocznych części roladki zrób pojedyncze "lizaki" i nadziej na wykałaczki. Wyjdzie ok 6 sztuk. Grilluj dość krótko. Po grillowaniu posyp delikatnie szczyptą soli.
Moja rada: 1. uważaj aby liście szczawiu się spaliły.
Podawaj z pomidorkami, szpinakiem, oliwkami, kaparami lub sosami do maczania lub swoją ulubioną sałatką.
ależ oryginalne podanie, super wygląda :)
OdpowiedzUsuńależ oryginalne podanie, super wygląda :)
OdpowiedzUsuńbardzo efektownie to wygląda. A szczaw lepiej przypalić czy jednak nie?
OdpowiedzUsuńPyszny pomysł na grilla.
OdpowiedzUsuńElegancko! Apetyczny pomysł na grilla :)
OdpowiedzUsuńPięknie Ci wyszły!
OdpowiedzUsuńPyszny pomysł na wołowinę z grilla!
OdpowiedzUsuńI ładnie się prezentuje.
Mięsne lizaki, idealny pomysł na grilla, i tak ładnie podane, sama bym się skusiła :-)
OdpowiedzUsuńJuż sama nazwa intryguje, a wygląda taki lizak bardzo smakowicie. Fajny pomysł na grilla :))
OdpowiedzUsuńSuper propozycja warta wypróbowania :-) pozdrawiam :-)
OdpowiedzUsuńTrzeba przyznać, że te lizaki wyglądają uroczo :D
OdpowiedzUsuńAle apetycznie wyglądają :D Świetny pomysł!
OdpowiedzUsuńBardzo ładnie podane :) Jadłabym !
OdpowiedzUsuńświetny pomysł! :) bardo fajnie to wygląda na talerzu :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajny pomysł, na pewno skusiłabym się na takie "lizaki": ))
OdpowiedzUsuńależ fajnie wyglądają! zjadłabym z 3 ;)
OdpowiedzUsuńjakie smakowite :) super pomysł podania :) pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńBardzo fajne połączenie i jakie ładne :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajne połączenie i jakie ładne :)
OdpowiedzUsuńwow, ale pięknie podane, pomysłowo i ze smakiem :)
OdpowiedzUsuńmyślę, że to pyszna przekąska : )
OdpowiedzUsuńJakie delicje!!!
OdpowiedzUsuńNiezwykle oryginalne i pomysłowe!
OdpowiedzUsuńPowodzenia w konkursie, pomysł napraw mistrzowski
OdpowiedzUsuńAj pokusiłabym się na takie męskie danie :D Jestem zdecydowanie mięsożerna, zdecydowanie jeśli chodzi o taką pyszną wołowinkę ;D
OdpowiedzUsuńJaki świetny pomysł, nigdzie nie widziałam podobnego dania;)
OdpowiedzUsuńPięknie wygladają Twoje lizaki, pomysł świetny.
OdpowiedzUsuńWyśmienite! Z takim daniem grill nabiera smaku :)
OdpowiedzUsuńwspaniale to wymyśliłaś :) na pewno wykorzystam Twój pomysł :)
OdpowiedzUsuńale ładnie podane!
OdpowiedzUsuńtotalnie odjazdowe! PYCHA!
OdpowiedzUsuńJakie oryginalne. Takiego przepisu jeszcze nie widziałam.
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł :D
OdpowiedzUsuńrewelacja :) dość że smaczne to pięknie podane :) spróbuje z indykiem
OdpowiedzUsuńFantastyczny pomysł i bardzo efektowny!
OdpowiedzUsuńświetnie wyglądają
OdpowiedzUsuńBardzo mi się podoba ten pomysł na lizaki. Doskonałe na grilla. Koniecznie do zrobienia :)
OdpowiedzUsuńZ chęcią skusiłabym się na takiego lizaka ^^
OdpowiedzUsuńWyglądają mega apetycznie :)
Ściągnęłaś mnie intrygującą nazwą i zanim tu weszłam spodziewałam się ozorów wołowych, takie miałam skojarzenie.Pięknie i bardzo pomysłowo zrobiłaś te potrawę, wytwornie podane szaszłyczki.
OdpowiedzUsuń