Na śniadanie przygotowałam komosę ryżową z mlekiem konopnym... tak, tak z napojem konopnym. Nie wiedziałam jak nazwać to śniadanie. Wpadło mi do głowy "komosianka"- na FB poparto mój pomysł i oto KOMOSIANKA:) Być może ktoś już tak ją nazwał, ale nie "googlałam";)
"Mleko" konopne jest moim faworytem wśród napojów roślinnych. Owsianki, kaszki, płatki smakują z mim wyśmienicie.
Dziś na śniadanie przygotowałam je z komosą ryżową.
SKŁADNIKI:
kilka łyżek komosy ugotowanej według przepisu na opakowaniu
mleko konopne
odrobina ksylitolu
szczypta soli
dowolne owoce i/lub orzechy
PRZYGOTOWANIE:
Komosę umieszczam w misce, zalewam napojem konopnym, dosładzam odrobiną ksylitolu i szczyptą soli, mieszam. Dziś na wierzch dodałam borówki.
Jestem bardzo ciekawa mleka konopnego 😉
OdpowiedzUsuńłagodne przypomina nieco dobre ale dobre mleko sojowe, ale jest bielsze od niego i smaczniejsze
UsuńCiekawe jak takie mleko może smakować :) Gdzie kupiłaś i z jakiej firmy?
OdpowiedzUsuńmleko jest fimy ecomil i można go dostać choćby tu:
Usuńhttp://www.misiontek.pl/mleko-z-konopi-bez-cukru-bio-1l.html
Dzięki :) Będziemy się za nim rozglądać :)
UsuńMożna zrobić w domu mleko konopne- przepis:
Usuń1 szkl. nasion konopi
4 szkl. wody
Konopie zalej wodą tak aby sięgała ok. 4 cm ponad nasiona. Odstaw do namoczenia, najlepiej na noc. Następnego dnia przepłucz na sicie, przełóż do blendera, wlej 2 szkl. wody i miksuj (1-5 min. w zależności jaki blender posiadasz). W trakcie miksowania możesz dolać trochę wody.
Po wyłączeniu blendera dolej pozostała wodę, a zawartość blendera przelej przez sitko, na którym wyłożona jest kilkukrotnie złożona gaza.
Gdy już mleko odcieknie, złóż gazę i odciśnij pozostały płyn.
Gotowe. Przelej do słoika lub butelki i przechowuj w lodówce do 3 dni. Przed użyciem wstrząśnij, ponieważ na dnie tworzy się osad.
Taki przepis wypróbowałam , jest znakomity.
Mmm, ale kusząca konsystencja! :)
OdpowiedzUsuńprezentuje się wspaniale - lekko i pysznie. pozdrawiam ciepło!
OdpowiedzUsuńMleko konopne? Baardzo jestem ciekawa, jak smakuj!
OdpowiedzUsuńNo i piękna nazwa ta komosianka: )))
Ciekawe śniadanko, komosę bardzo lubię więc mi się podoba :-)
OdpowiedzUsuńZ wielką chęcią bym skosztowała :)
OdpowiedzUsuńTo mleko mnie zaciekawiło i to bardzo;)
OdpowiedzUsuńmiałam kiedyś mleko konopne i z chęcią znowu bym je spróbowała właśnie w takim wydaniu - pyszne, szybkie i proste! do tego mega zdrowe, czego chcieć więcej? :)
OdpowiedzUsuńWstyd się przyznać, ale jeszcze nie jadłam tej sławnej komosy;)
OdpowiedzUsuńostatnio "chodzę "po sklepach unternetowych ekologicznych - jest tyle pożywienia, które brzmi egzotycznie dla mnie. Nawet nie wiem czy tego chcę. Nie spróbuję.
Usuńkomosę bardzo lubię, ale mleko konopne to dla mnie absolutna nowość.
OdpowiedzUsuńPrzyznam, że nie jadłam ani komosy, ani nie piłam mleka konopnego. Spróbowałabym:)
OdpowiedzUsuńA ja kosmosy jeszcze nigdy nie jadłam, skutecznie mnie ta nazwa odstrasza :P
OdpowiedzUsuńKomosa jest pyszna, ale Twój organizm sam podpowiada, że nie chce.
Usuńto brzmi bardzo egzotycznie! Muszę skosztować!
OdpowiedzUsuńUwielbiam komose na mleku a ta nazwa jest świetna; ) W sumie to dawno komosianki nie jadłam i zrobię w najbliższych dniach ;)
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńCiekawi mnie jej smak :D
OdpowiedzUsuńpopatrzyłam wcześniej link i zakupię :) ciekawa jestem smaku :)
OdpowiedzUsuńMuszę zainteresować się konopnym mlekiem, pierwszy raz o nim słyszę :) Komosianka w6glada przepysznie :)
OdpowiedzUsuńKomosianka brzmi super :D A z tymi boróweczkami pełna mleka wygląda cudownie <3
OdpowiedzUsuńBrzmi to wszystko bardzo ciekawie, zaintrygowałaś mnie :)
OdpowiedzUsuńMmm, wygląda jak zupa mleczna z dzieciństwa :-).
OdpowiedzUsuńWow jaki ciekawy przepis :) Chętnie bym spróbowała jak smakuje :)
OdpowiedzUsuńMleko z konopii bardzo mnie zaciekawiło, koniecznie muszę spróbować.
OdpowiedzUsuńNatomiast jako językoznawca jestem przeciwniczką takich słownych ,dziwolągów' i nazwałabym to danie:kasza z komosy na mleku konopnym.
Pozdrowienia!
Na Instagramie bardzo często widzę zdjęcia czekolad z dodatkiem konopi i wszyscy się cieszą, że będą ujarani :P Nigdy jej nie jadłam, tak jak i nie piłam tego mleka. Chciałabym zobaczyć, czy i jaka jest w smaku różnica.
OdpowiedzUsuńZapraszam do zajrzenia na mojego bloga ze słodkościami: www.livingonmyown.pl
Jeśli jest owsianka, grycanka (Grycanki też są :) ), kartoflanka itp, to komosianka brzmi pięknie. Bardzo lubię takie zupy, bo permanentnie katuję się dietą, a komosianka jest sycąca, ale mało kaloryczna, kupuję przepis.
OdpowiedzUsuńPo samej nazwie mam ochotę spróbować! Ciekawie i jak smacznie! :)
OdpowiedzUsuńJa jak większość nie próbowałam mleka konopnego. Nawet nie wiedziałam o jego istnieniu. ;)
OdpowiedzUsuńJa jak większość nie próbowałam mleka konopnego. Nawet nie wiedziałam o jego istnieniu. ;)
OdpowiedzUsuńPrzepis super! Ale z ciekawości czym wyróżnia się mleko konopne w porównaniu do innych mlek kokosowych? Jakie jest w smaku?
OdpowiedzUsuńMnie smakuje bardziej od kokosowego, jest lżejsze, pasuje do wszytskich ksza, kaszek. Jest najmniej "zapachowe". neutralne w smaku, nie przesłodzone.
UsuńFajna jako lekkie, ale pożywne śniadanie :)
OdpowiedzUsuńTo mleko mnie zafascynowało, nie słyszałam o nim wcześniej. Jestem po uszy zakochana w kokosowym, ale czasem jego intensywny aromat mi przeszkadza. Chętnie wypróbuję konopne :)
Widzę, że także jesteś smakoszką borówek. :D Ciekawe to mleczko! :)
OdpowiedzUsuńMleko konopne, a cóż to takiego?
OdpowiedzUsuńTo napój uzyskiwany z nasion konopi. Zastępuje mleko.
UsuńMnie również bardzo zastanawia mleko konopne, a Twoja komosianka wygląda niezwykle apetycznie :)
OdpowiedzUsuńto mleko bardzo mnie zaciekawiło :) a komosianka wygląda bardzo apetycznie :)
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa tego mleka :)
OdpowiedzUsuń