SKŁADNIKI:
seler korzeniowy duża bulwa
mleczko kokosowe 250 ml
sól około 1/2 łyżeczki
olej lniany 1 -2 łyżki
orzeszki piniowe
pieprz
gałka muszkatołowa 1 szczypta
natka pietruszki
PRZYGOTOWANIE:
Selera obrać, umyć i pokroić w dość dużą kostkę. Ugotować do miękkości ok. 15 minut. Odcedzić i dodać sól, wlać mleczko i zmiksować. Doprawić pieprzem i gałką. Polać olejem lnianym i posypać uprażonymi orzeszkami piniowymi.
Orzeszki piniowe w całkiem rozsądnej cenie kupiłam w Rossmanie.
jakoś nie przepadam za selerem,chociaż takie puree może być dobre
OdpowiedzUsuńMoje smaki :) To musi być pyszne połączenie. :)
OdpowiedzUsuńSelera jeszcze nie lubię, ale może w takim puree wreszcie mi zasmakuje ;)
OdpowiedzUsuńAniu, też za nim nie przepadałam, ale mleko kokosowe robi swoje :)
UsuńJa lubie seler :) to może być bardzo ciekawe!
OdpowiedzUsuńFajny pomysł. Koniecznie muszę spróbować :)
OdpowiedzUsuńZaskakujące! :) Seler w takiej wersji to dla mnie prawdziwe odkrycie - chyba nie doceniałam wcześniej tego warzywa :)
OdpowiedzUsuńCudowny przepis, z mlekiem kokosowym ? Nie wpadłabym .:)
OdpowiedzUsuńhttps://jaglusia.wordpress.com/
super pomysł, uwielbiam selera, czasem nawet na surowo lubię go sobie pochrupać :)
OdpowiedzUsuńLubię seler i bardzo ciekawi mnie smak w połączeniu z mlekiem kokosowym :-)
OdpowiedzUsuńJadłabym :) ślicznie podane
OdpowiedzUsuńPrzed chwila na innym blogu komentowałam pure z selera :D ale tam nie było mleczka kokosowego - cóż za świetny pomysł ;) musze spróbować jakby się to komponowało
OdpowiedzUsuńŚwietnie wygląda :)
OdpowiedzUsuńbardzo fajny pomysł :)
OdpowiedzUsuńTen delikatny smak kokosa musiał się bosko dopasować do puree <3
OdpowiedzUsuńrobie ale bez mleka kokosowego... muszę wypróbować Twojej wersji:)
OdpowiedzUsuń