poniedziałek, 5 lutego 2018

Pasta z żółtej soczewicy z pieczonym czosnkiem i marchewką

Czasami śnią mi się przepisy. Ta pasta też mi się przyśniła. Co prawda bez marchewki. Marchewka to dodatek nie ze snu.
Pasta z żółtej soczewicy, z główką pieczonego czosnku, pieczoną marchewką z chipsem z marchewki.

SKŁADNIKI:

szklanka żółtej soczewicy Bio Planet
marchewka
olej rzepakowy
główka czosnku
sól do smaku
2 łyżeczka pieprzu ziołowego
czarnuszka

PRZYGOTOWANIE:

Czosnek i marchewkę pieczemy w piekarniku ok 30 minut w 180-190 stopniach C.  Ja upiekłam przy okazji przygotowywania obiadu. Marchewkę dobrze jest nasmarować olejem rzepakowym. Czosnek przed pieczeniem można zawinąć w folię. 
Do wypłukanej szklanki soczewicy dodajemy sól a następnie 1,5 szklanki wody. I gotujemy ok. 20 minut. Soczewica będzie bardzo gęsta dlatego od czasu do czasu zamieszaj. Wyciśnij upieczone ząbki czosnku do soczewicy, dodaj marchewkę, łyżeczkę pieprzu ziołowego i zblenduj. Podawaj z czarnuszką, na swoim ulubionym pieczywie.

Na wierzch zrobiłam chipsa z marchewki. Marchewkę przetnij wzdłuż na cienkie plastry, posmaruj olejem z dwóch stron i upiecz w piekarniku.







12 komentarzy:

  1. Ślinka leci na samą myśl o tej paście z świeżą bułeczką ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Super pomysł na domową pastę. Chętnie zabiorę ją do pracy na śniadanie :) Pozdrowienia :**

    OdpowiedzUsuń
  3. Fajny pomysł. Bardzo smakowite. Chętnie zrobię :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Narobiłaś mi smaka na taka pastę. Lubię różnego rodzaju pasty. Ostatnio zrobiłam z makrelą ale chodziło za mną coś nowego. Chyba sobie zrobię taką z Twoich snów... :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Pieczony czosnek musiał nadać fantastycznego smaku :) Nam też często przepisy przyśnią się w nocy :D

    OdpowiedzUsuń
  6. Fajny pomysł z tą pastą, lubię takie.

    OdpowiedzUsuń
  7. bardzo lubię takie bezmięsne smarowidła :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Chyba zrobię podobną, bardzo są pyszne pasty z soczewicy :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Kanapki z taką pasta muszą świetnie smakować ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Już czuję, że bardzo by mi smakowała ta pasta...

    OdpowiedzUsuń