opakowanie czosnkowego tofu
pół ananasa
3 cebulki dymki czerwone
olej
sezam
świeży imbir (ok 2 cm)
2 łyżki sosu sojowego tamari
marynata:
2 łyżki sosu sojowego lub teriyaki
łyżeczka miodu
szczypiorek
sezam
łyżka octu ryżowego
papryczka chili
Tofu pokroiłam w kostkę ( wyszło 6 sporych sześcianów), Ananasa pokroiłam w takie same kostki jak tofu. Zacząłem smażyć na brązowo na mocno rozgrzanej patelni. Przekręcając kostki, aby się nie przypalały.
Pod koniec smażenia i karmelizowania dodałam cebulki przecięte na pół. Wlałam miód, chlust sosu sojowego, tarty imbir i sezam. Po chwili zdjęłam na talerz i nadziewałam na patyczki.
Do maczania przygotowałam dressing.
Super przepis! A szaszłyki wyglądają obłędnie! :)
OdpowiedzUsuńObłędne połączenie!
OdpowiedzUsuńPyszna propozycja :) Uwielbiam tofu!
OdpowiedzUsuńTofu mogłybyśmy jeść codziennie! :D A ta marynata jest bardzo intrygująca :) Zapowiada się przepysznie :)
OdpowiedzUsuńale apetycznie wyglądają! :)
OdpowiedzUsuń