Beza:
6 białek
1 1/2 szklanki drobniutkiego cukru
łyżeczka soku z cytryny
łyżeczka mąki ziemniaczanej
Bezę ubijamy- mieszamy długo ok 10 minut w misie
- mieszamy, a kiedy pianę mamy sztywną dodajemy po łyżce cukru. Kiedy skończy się cukier dodajemy skrobię i sok z cytryny.
Dzielimy powstałą masę na 2 równe części. Spód zrobiłam w miarę płaski, część przeznaczoną na górę dość wysoką.
- pieczemy długo 3 godziny w 100 stopniach. Beza wychodzi bieluteńka.
Studzimy do zimna.
2 opakowania twarogu
cukier z prawdziwą wanilią
kilka łyżek jogurtu
jagody mrożone (w sezonie świeże) ok 1/2 szklanki
1 łyżka cukru lub ksylitolu.
Twaróg i jagody blendujemy. Będzie dość ciężko dlatego dodajemy już na tym etapie 3 łyżki jogurtu. Dodaj cukier waniliowy i cukier. Następnie dodaj jeszcze ze 2 -3 łyżki jogurtu tak aż będzie kremowej konsystencji.
Kremem przełożyć warstwy bezy. Wierzch udekoruj np. płatkami kokosa i listami bławatka.
Fiołkowy to mój ukochany kolor :) Piękna ta beza!
OdpowiedzUsuńjak pięknie wygląda!
OdpowiedzUsuńCudna ta chmurka :) Mniam :)
OdpowiedzUsuńWspaniała beza. A kolor kremu... niesamowity. Świetny pomysł :)
OdpowiedzUsuńJaki apetyczny fioletowy kolor <3 Bardzo lubimy bezy w takim wydaniu :D
OdpowiedzUsuń