Sycące, pełne roślinnego białka faszerowane papryki z fasolką mung, pieczarkami, kolorową quinoa. Całość doprawiona sosem tamari.
SKŁADNIKI:
zielone papryki - 3 szt.
fasolka mung - 1 szklanka
quinoa kolorowa - 1/2 szklanki
mini pieczarki - 1 opakowanie
sos tamari - 2-3 łyżki
czosnek - 2-3 ząbki
oliwa z oliwek - 2 łyżki
posiekana natka pietruszki
Fasolkę mung ugotuj bez soli około 30 minut i po tym czasie odcedź. Pieczarki potnij w plasterki, przeciśnij przez praskę czosnek i podsmaż z sosem tamari na złoto. Ugotuj quinoa kolorową około 20 minut.
Wymieszaj pieczarki, fasolę mung i quinoa razem. Farszem napełnij papryki. Piecz w 200 stopniach przez około 30 minut na pergaminie polanym oliwą po 20 minutach zmniejsz piekarnik na 180 stopni.
Pyszna opcja :) Jeszcze nigdy nie jadłam faszerowanych papryk :)
OdpowiedzUsuńDawno nie jadłam faszerowanej papryki - nie jest to potrawka którą lubię.Papryka tylko na surowo ;)
OdpowiedzUsuńA widzisz- jest to warzywo psiankowate i lepiej go jeść po obróbce termicznej;) Surowa papryka mnie męczy i jest nie do jedzenia ;)
UsuńPysznie wyglądają, dla mnie wcale nie musi być mięsa :)
OdpowiedzUsuńKocham takie przepisy! Uwielbiam pieczoną paprykę :)
OdpowiedzUsuńZdecydowanie jest to obiad dla nas :D Uwielbiamy tak zapieczone warzywa :D
OdpowiedzUsuńŚwietne nadzienie!
OdpowiedzUsuń