|
Dziś pierwszy dzień jesieni. Na straganie kupiłam bordowe maliny. Zmarzłam - zamarzłam. Więc gorące maliny świetnie rozgrzały mnie a palcki nakarmiły:)
|
Składniki:
250g mąki gryczanej
1 szklanka mleka sojowego
1 jajko
pudełko malin
3 łyżki cukru trzcinowego
1 łyżeczka skrobi ziemniaczanej
Przygotowanie:
Z mąki gryczanej, mleka sojowego i jajka zrobić gęste ciasto. Smażyć z dwóch stron. Znacznie wcześniej (ok.godziny) myjemy maliny i zaczynamy je gotować, kiedy puszczą sok zmniejszamy temperaturę smażenia malin. Zacznij przygotowywać placuszki (uwaga ja smażę na patelni, na której nie trzeba tłuszczu). Kiedy maliny się lekko rozgotują, rozpuszczam w małej ilości łyżeczkę skrobi ziemniaczanej i zagęszczam sok malinowy. Podawaj gorące na wcześniej usmażonych gryczanych placuszkach!
O, gryczanych jeszcze nie jadłam. Wyglądają pysznie :)
OdpowiedzUsuńAleż cudeńka :) Zjadłoby się :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńto po prostu musi być pyszne :)
OdpowiedzUsuń