Wczoraj eksperymentowałam z żurawiną i łososiem. Galareta wyszła wspaniała. Jednak ... przeszkadzają mi skórki z owoców. Dlatego następną na święta zrobię inaczej. Tu filet jest upieczony. W nowej, lepszej wersji ugotuję go w bulionie. A ugotowane owoce żurawin przetrę przez sito.
Do tego obowiązkowo chrzan. Sos chrzanowy. Choć przyznam, że zjadłam dziś kawałek na lunch z octem balsamicznym. Jednak wybrałabym chrzan.
Składniki:
filet z łososia świeży (taki aby zmieścił się do formy keksowej)
sól i pieprz
opakowanie żurawiny mrożonej
3/4 szklanki cukru
3 łyżki żelatyny w proszku
Przygotowanie:
Filet oprószyć solą i pieprzem i upiec w piekarniku nagrzanym na 200 st. C przez 25 minut lub obgotować w szklance bulionu. Odłożyć do wystygnięcia. W międzyczasie opakowanie mrożonej żurawiny wsypać do rondla i gotować z cukrem. Po 15 minutach odstawić. Na tym etapie można całość przetrzeć przez sito. W filiżance wrzącej wody rozpuścić 1 łyżkę żelatyny. Oddać z rondla 1/3 owoców i zmieszać z żelatyną. Keksówkę wyłożyć folią spożywczą i wlać ostudzoną część owoców z żelatyną. Włożyć do lodówki a kiedy stężeje położyć na nią upieczonego łososia. W czasie gdy pierwsza część żurawiny już prawie zastygła, kolejne 2 łyżki żelatyny rozpuścić w filiżance gorącej wody i przelać do pozostałej żurawiny i wymieszać. Zalać nią równomiernie łososia aż po brzegi. Całość włożyć do lodówki do końcowego zastygnięcia.
Polem pieczywo żytnie.
świetne! tylko zdradź mi proszę gdzie dostałaś żurawinę mrożoną :D :>
OdpowiedzUsuńżurawinę mrożoną można dostać w większych supermarketach, ale jak poprosi się w sklepie tym w którym robisz zakupy to powinni zamówić, choć jeśli masz ochotę na wykonanie dań z żurawina przed świętami, to nie ryzykowałabym,, wybrałabym supermarket. Widziałam w carrfour i w macro. pozdrawiam:):):)
UsuńCiekawy pomysł!
OdpowiedzUsuńo mamusiu.. pięknie się prezentuje, super!:)
OdpowiedzUsuńale super pomysł! koniecznie zrobię na święta. :)
OdpowiedzUsuń:)
Usuńpysznie:)
OdpowiedzUsuńRewelacyjny pomysł ... uwielbiam takie smaki ...
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł! cudownie wygląda :)
OdpowiedzUsuńBardzo oryginalny przepis. Pozdrawiam serdecznie, EllAnna
OdpowiedzUsuńA tą mrożoną żurawinę to do wrzątku? czy wrzucić do zimnej wody i zagotować?
OdpowiedzUsuńChyba nie ma znaczenia. Ja wsypałam na wrzątek. I wtedy zagotowałam.
Usuń