Za oknem -12 stopni C. W taką pogodę przyda się zjeść coś gorącego prosto z piekarnika. Niech będą to cebularze. My mamy do nich jeszcze kubek zupy grzybowej.
Ciasto:
200 g mąki orkiszowej jasnej
50 g pełnoziarnistej
20 g świeżych drożdży
1 łyżeczka miodu
płaska łyżeczka soli
1/2 łyżeczki rozmarynu i mielonego kminku
130 ml mleko lub woda
3 łyżki oleju
1 jajko
Nadzienie:
2 białe cebule
sól do smaku
pieprz do smaku
pieprz ziołowy
kminek cały
Przygotowanie:
Cebulę obierz, pokrój w plasterki i usmaż dodatkiem soli na niewielkiej ilości oleju. Na koniec dodaj pieprz i pieprz ziołowy oraz kminek. Odstaw na bok. Mąkę przesiej do miski. Drożdże rozpuść w mleku lub wodzie, wlej do mąki, dodać miód i resztę składników. Zagnieć ciasto wyrabiając 10 minut. Odstaw do wyrośnięcia na 1 i 1/2 godziny. Po wyrośnięciu podziel ciasto na równe kawałki (u mnie wyszło 75 gramów każda bułeczka). Uformuj okrągłe bułeczki, szklanką zrób na środku wgłębienie i nałóż w środek farsz cebulowy, posyp odrobiną kminku. Boki bułek posmaruj wodą lub mlekiem.
Piekarnik nastaw na 190 stopni C i piecz cebularze 20-25 minut.
Nigdy nie robiłam, a takie lubelskie, z makiem jeszcze to już zupełny odlot
OdpowiedzUsuń