Tatarskie naleśniki królują na Podlasiu. Jestem zafascynowana smakami regionalnymi i kuchnią mniej znaną lub mniej rozpowszechnianą niż kuchnia włoska czy grecka. Szukam i znajduję. |
Ciasto:
szklanka wody gazowanej
szklanka mleka
szklanka mąki
2 jaja
sól
Nadzienie
500 g ziemniaków przepuszczonych przez praskę
kostka białego sera (dałam chudy)
cebula pokrojona w kosteczkę i uduszona na oliwie
200 g tartego żółtego sera (dałam light)
sól i pieprz (dałam duże ilości, bo lubię)
PRZYGOTOWANIE:
Z ciasto wyszło 12 naleśników. Nałożyłam na nie farsz i obsmażyłam na bardzo małej ilości oleju, tak że tylko lekko się świeciła. Naleśniki były lekkie i nie ociekały tłuszczem.
Do tego zrobiłam sos z pieczarek: pieczarki pokroiłam i udusiłam z czosnkiem, zielem liściem laurowym, solą i pieprzem. Zmiksowałam Nie dodałam ani śmietany ani zasmażki. (Uwaga: przed miksowaniem wyjmij liść laurowy i ziele!) Podałam z rukolą, która świetnie pasowała do pikantnych naleśników i dość pikantnego sosu grzybowego.
Jeśli dysponujecie prawdziwkami, to sos i całe danie będzie znacznie bogatsze.
mniam! uwielbiam naleśniki na ostro! a Twój przepis wygląda zachęcająco. Na pewno do szybkiego wypróbowania :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam!
Takich naleśników chyba jeszcze nie jadłam ;).
OdpowiedzUsuńomomom jakie pyszne ! chyba nawet lepsze niż na słodko ;p
OdpowiedzUsuńO, nigdy nie jadłam naleśników z takim nadzieniem. Niemniej, kocham góry i większość rzeczy z nimi związanych, dlatego nie zapomnę w przyszłości wykorzystać Twój przepis :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Muszą być pyszne;)
OdpowiedzUsuńKoniecznie muszę wypróbować ! :)
OdpowiedzUsuńPycha! Uwielbiam naleśniki, a taka propozycja bardzo mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńświetna naleśnikowa propozycja!
OdpowiedzUsuń