Tegoroczne konfitury z moreli zostały przez mnie zmiksowane blenderem. Efekt znakomity. Ale przypadkowy. Kupiłam morele, ale za nic nie chciały się zrobić "konfiturowe". Zmiksowałam je.
Skałdniki:
2 kg moreli
cukier żelujący trzcinowy
Przygotowanie:
Morele myjemy, kroimy na mniejsze cząstki wrzucamy do rondla z niewielka ilością wody. Nastawiamy na kilka godzin. Ja zwykle duszę owoce jakieś 2-3 godziny, aż uzyskam konsystencje taką jaką chcę - czyli wolno spływającą po drewnianej łyżce. Pod koniec dodaję cukier żelujący. Blenduję. Jeszcze podgrzewam aż zacznie "bulgotać". Nakładam do wyparzonych słoików. Odwracam do góry dnem na 5 minut, po czym odwracam, pozwalam na wystudzenie.
mniam mniam! pychota
OdpowiedzUsuń;) Mniam
OdpowiedzUsuńMorelowy- ulubiony! W zeszłym roku robiłam i dodałam ociupinkę cynamonu...jeżeli tylko lubisz takie smaki, to polecam. Piękne słoiczki i cudne kolory dżemiku ;)
OdpowiedzUsuńtak cynamon byłby super, czasami biorę sobie na czubek łyżeczki, żeby poczuć smak. Szczerze powiem, ze zapomniałam :)
UsuńPycha do gofrów idealna :-)
OdpowiedzUsuńPiękne słoiczki, aż ślinka cieknie:)
OdpowiedzUsuńPiękny kolor :) Ideał :)
OdpowiedzUsuńmmm :) morelowa, słodziutka, po prostu pyszna!
OdpowiedzUsuńPyszności czekają na zimę :)U mnie też już po zaprawach morelowych, teraz przyszedł czas na maliny. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuń